Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Orzeczenie w sprawie Damien Meslot przeciwko Francja, skarga nr 50538/12

EUROPEJSKI TRYBUNAŁ PRAW CZŁOWIEKA

SEKCJA PIĄTA

DECYZJA

Skarga nr 50538/12

Damien MESLOT

przeciwko Francji

Europejski Trybunał Praw Człowieka (Sekcja Piąta), zasiadając w dniu 9 stycznia 2018 r. jako Izba w składzie:

Angelika Nußberger, Przewodnicząca,
Erik Møse,
André Potocki,
Yonko Grozev,
Síofra O’Leary,
Gabriele Kucsko-Stadlmayer,
Lәtif Hüseynov, sędziowie,
oraz Milan Blaško, Zastępca Kanclerza Sekcji,

uwzględniając wyżej wymienioną skargę wniesioną w dniu 25 lipca 2012 r.,

uwzględniając uwagi przedstawione przez pozwany Rząd oraz uwagi przedstawione w odpowiedzi na nie przez skarżącego,

po przeprowadzeniu narady wydaje następującą decyzję:

FAKTY

1. Skarżący, p. Damien Meslot, jest obywatelem francuskim, który urodził się w 1964 r. i mieszka w Belfort. Do 2017 r. był posłem z departamentu Territoire de Belfort. Przed Trybunałem reprezentowała go p. P. Blanchetier, adwokat praktykująca w Paryżu.

2. Rząd francuski (dalej: „Rząd”) był reprezentowany przez swojego pełnomocnika, p. F. Alabrune’a, Dyrektora ds. prawnych w Ministerstwie Europy i Spraw Zagranicznych.

A. Okoliczności sprawy

3. Stan faktyczny sprawy, przedstawiony przez strony, można podsumować w następujący sposób.

4. W dniu 7 lutego 2006 r. F.G., kandydat partii socjalistycznej w wyborach kantonalnych Belfort-centrum, które odbyły się w dniu 21 marca 2004 r., wniósł skargę wraz z powództwem cywilnym do przewodniczącego sądu wielkiej instancji ( tribunal de grande instance) („TGI”) w Belfort, zarzucając nieprawidłowości w przebiegu wyborów.

5. W maju 2006 r. wobec X wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie zgłoszonych oszustw wyborczych.

6. W dniu 15 września 2006 r. skarżącego, który wykonywał mandat posła z departamentu Territoire de Belfort i radcy generalnego, sędzia D. postawił w stan oskarżenia w sprawie naruszenia prawidłowości głosowania poprzez nieuczciwe działania popełnione podczas wyborów kantonalnych w 2004 r. Zarzucono mu przedstawienie dwóch kandydatów do wyborów w ramach strategii politycznej. Jednym z tych kandydatów był C., któremu złożył obietnicę zatrudnienia w późniejszym terminie. Skarżący zaprzeczył, jakoby dopuścił się przedmiotowego czynu i złożył ustną skargę na naruszenie tajemnicy postępowania przygotowawczego wskutek opublikowania w prasie całych fragmentów akt sprawy.

7. W dniu 18 grudnia 2006 r. śledczy z regionalnej służby policji sądowej w Dijon („SRPJ”), w drodze pomocy prawnej, dokonali czynności przeszukania w miejscu zamieszkania skarżącego oraz w siedzibie jego biura politycznego. W czynnościach tych uczestniczył sędzia D. W tym samym czasie śledczy przeszukali również mieszkanie innej osoby podejrzanej o współudział w przestępstwie. O tych przeszukaniach w dniu 21 grudnia 2006 r. informował regionalny dziennik Le Pays w artykule pt. „Sprawa Meslot: przeszukanie u czołowych działaczy partii U.M.P. w Belfort”.

8. W dniu 4 kwietnia 2007 r. wydział karny Sądu Kasacyjnego nakazał przekazanie postępowania przygotowawczego na wniosek prokuratora przy sądzie apelacyjnym w Besançon i wyznaczył, w interesie prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, sędziego śledczego TGI w Dijon do dalszego prowadzenia dochodzenia.

9. W tym samym czasie skarżący kandydował w wyborach parlamentarnych w czerwcu 2007 r. na ponowną kadencję.

10. W dniu 6 czerwca 2007 r., w kontekście tej kampanii wyborczej oraz podczas publicznego spotkania w sali konferencyjnej w Belfort, skarżący wyraził swoje stanowisko m.in. na temat wymiaru sprawiedliwości w następujący sposób:

„Jeżeli wymiar sprawiedliwości chce cieszyć się szacunkiem, to sam musi budzić szacunek, a ja nie mam szacunku ani dla prokuratora L., ani dla sędziego D., którzy zamienili się w komisarzy politycznych, przekroczyli swoje kompetencje i zdyskredytowali wymiar sprawiedliwości. Wolą raczej atakować prawicowych posłów niż walczyć z bandytami. Cóż, będę domagał się przeniesienia tych osób i opuszczenia Territoire de Belfort, bo nie można im ufać. Słyszeliście ostatnie wieści? Zatrzymano dwóch rabusiów z Glacis [dzielnica Belfort]. I wiecie, co było pierwszą rzeczą jaką zrobił sędzia D. i prokurator [ le procureur de la République]? Było nią wypuszczenie na wolność tych dwóch złodziei i zastosowanie wobec nich dozoru sądowego. Mamy dość patrzenia na policjantów ryzykujących życiem, by zatrzymać bandytów, i czerwonych sędziów, którzy sprzeciwiają się woli narodu i utrudniają pracę policji”.

11. Oświadczenie to, złożone w obecności około dwustu osób, zostało przekazane przez radio France Bleu Belfort i częściowo przytoczone w wydaniu dziennika Le Pays z dnia 8 czerwca 2007 r.

12. W dniu 12 czerwca 2007 r. D. wniósł skargę wraz z powództwem cywilnym do przewodniczącego TGI w Belfort, zarzucając obrazę sądu.

13. W dniu 16 października 2007 r. Sąd Kasacyjny, rozpatrując wniosek prokuratora przy sądzie apelacyjnym w Besançon o przekazanie sprawy, wyznaczył sąd w Dijon do prowadzenia nowego postępowania przygotowawczego.

14. W dniu 3 grudnia 2007 r. w TGI w Dijon wszczęto postępowanie przygotowawcze.

15. W dniu 26 czerwca 2008 r. skarżącemu przedstawiono zarzut obrazy sądu, tj. przestępstwa z art. 434-24 Kodeksu karnego (zob. par. 22 poniżej). Skarżący przyznał, że złożył sporne oświadczenie, lecz uzasadnił je kontekstem politycznym związanym z długotrwałym już konfliktem między tymi dwoma mężczyznami, wyjaśniając, że w 2006 r. sędzia D. postawił mu zarzuty oszustwa wyborczego i zarządził przeszukanie jego mieszkania trzy lata po faktach, uznając, że zastosowane środki były nieproporcjonalne. Skarżący zrelacjonował również formalne posiedzenie przed TGI w Belfort, podczas którego jego postępowanie zostało poddane negatywnej ocenie w wystąpieniach zarówno wiceprzewodniczącego działającego w charakterze przewodniczącego, jak i prokuratora.

16. Sędzia D., przesłuchiwany w charakterze powoda cywilnego, stwierdził, że nigdy nie przyjął żadnej służbowej ani osobistej postawy, która wyrażałaby jakiekolwiek przekonania polityczne. Oświadczył, że od września 2006 r. skarżący wielokrotnie próbował go zdyskredytować, w szczególności rozdając w październiku 2006 r. około 20 000 egzemplarzy broszury, w której skarżący krytykował jego pracę jako sędziego śledczego. W odniesieniu do zwolnienia przy zastosowaniu dozoru sądowego dwóch osób podejrzanych o popełnienie godnych potępienia czynów, których skarżący określił mianem „rabusiów z Glacis”, wyjaśnił, że ani on sam, ani prokurator nie brali udziału w podejmowaniu tych decyzji, ponieważ oboje byli nieobecni w chwili skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

17. Postanowieniem z dnia 28 sierpnia 2009 r. sędzia śledczy przekazał sprawę skarżącego do sądu karnego w związku z obrazą sędziego w ramach wykonywania przez niego obowiązków służbowych.

18. Tego samego dnia inny sędzia śledczy wydał postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie dotyczącej oszustwa wyborczego (zob. par. 5‒8 powyżej).

19. Wyrokiem z dnia 25 lutego 2010 r. sąd karny w Dijon uznał skarżącego za winnego obrazy sądu („okoliczności faktyczne zostały poparte dowodami, a w każdym razie formalnie uznane przez oskarżonego”), skazał go na karę grzywny w wysokości 700 euro (EUR) oraz zobowiązał do zapłaty na rzecz powoda cywilnego kwoty 1 EUR tytułem odszkodowania i odsetek, a także kwoty 3588 EUR tytułem zwrotu niezbędnych kosztów postępowania. Skarżący wniósł apelację. W odpowiedzi prokurator i powód cywilny wnieśli apelację wzajemną.

20. Wyrokiem z dnia 10 listopada 2010 r. sąd apelacyjny w Dijon utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w części dotyczącej winy i rozstrzygnięć w części dotyczącej powództwa adhezyjnego, jednocześnie podwyższając karę grzywny do 1000 EUR i kwotę zasądzoną z tytułu niezbędnych kosztów do 5023,20 EUR. Sąd uznał, co następuje:

„Poza sporem pozostaje okoliczność złożenia oświadczenia i jego publiczny charakter: wątpliwości dotyczą jedynie intencji, bowiem przedmiotowe oświadczenie miało na celu krytykę nieprawidłowego funkcjonowania lokalnego wymiaru sprawiedliwości, którego uczestnicy, w szczególności sędzia śledczy, zachowywali się jak politycy przeciwni politycznym działaniom Damiena Meslota; ta linia obrony nie zasługuje na aprobatę w zakresie, w jakim Damien Meslot wymienia „sędziego [D].” i prokuratora z imienia i nazwiska, określając ich mianem „komisarzy politycznych” i oskarża o „zdyskredytowanie wymiaru sprawiedliwości”; tego rodzaju określenia nie są, jak twierdzi Damien Meslot, który w sposób zdecydowany wyraził swoją opinię na temat metod działania sędziego [D.], wyrazem jedynie opinii na temat funkcjonowania lokalnego wymiaru sprawiedliwości, lecz godzą w niezawisłość sądu i stanowią osobisty atak na sędziego śledczego; szczególnie oburzające jest wyrażenie „zdyskredytowanie wymiaru sprawiedliwości”, bowiem sugeruje, że sędzia śledczy dopuścił się sprzecznych z prawem, a co najmniej nieetycznych, czynów, które objęte są zakresem kognicji Wysokiej Rady Sądownictwa ds. dyscyplinarnych, podczas gdy tak nie jest; bez znaczenia jest odniesienie do wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka; wprawdzie z art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii, jednak z ust. 2 tego samego tekstu wynika, że: „korzystanie z tych wolności, które pociągają za sobą obowiązki i odpowiedzialność, może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, [...] z uwagi […] na ochronę dobrego imienia […] innych osób, [...] lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej”; w odniesieniu do tych ostatnich kwestii Damien Meslot poczynił zbędne uwagi podważające bezstronność sędziego śledczego i jego autorytet. Posługując się barwnym wyrażeniem „zdyskredytować”, jego autor sugerował, że ten sędzia nie przestrzega prawa. Powyższe okoliczności stanowią znamiona zarzucanego [skarżącemu] czynu”.

Analiza ta dodatkowo znajduje potwierdzenie w stwierdzeniach Damiena Meslota dotyczących okoliczności faktycznych; przypisanie sędziemu [D.], określonemu terminem „czerwony sędzia”, zwolnienia dwóch sprawców kradzieży w celu lepszego przeciwstawienia działań tego sędziego działaniom policji i woli narodu, jeszcze potęguje obrazę, ponieważ autor przypisuje sędziemu koloryt polityczny bez żadnych dowodów świadczących np. o przynależności do partii politycznej, podczas gdy środek ten, nawet jeśli mógł zostać krytykowany, nie został przez niego podjęty; w ostatecznym rozrachunku wszystkie te uwagi przedstawione publicznie świadczą o chęci ugodzenia w osobę sędziego, jego przekonania i zaszkodzenia jego praktyce zawodowej oraz świadczą o chęci okazania pogardy, która doprowadzi do zmniejszenia szacunku obywateli dla autorytetu moralnego sędziego; (...) ”.

21. Wyrokiem z dnia 3 stycznia 2012 r., który został doręczony skarżącemu w dniu 8 marca 2012 r., Sąd Kasacyjny oddalił jego odwołanie, stwierdzając w szczególności, że o ile każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii, a społeczeństwo ma uprawniony interes w otrzymywaniu informacji dotyczących postępowania karnego i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, o tyle korzystanie z tych wolności pociąga za sobą obowiązki i odpowiedzialność. Dodał, że w niniejszej sprawie, w której przekroczono dopuszczalne granice wolności wyrażania opinii w związku z krytyką działań sędziów, korzystanie z tej wolności może doznawać ograniczeń lub podlegać sankcjom przewidzianym przez ustawę, które stanowią środki niezbędne w społeczeństwie demokratycznym do ochrony godności sędziego lub poszanowania powierzonego mu urzędu.

B. Właściwe prawo krajowe i praktyka

22. Artykuł 434‒24 Kodeksu karnego stanowi:

„Znieważanie poprzez słowa, gesty lub groźby, na piśmie lub poprzez obrazy jakiegokolwiek rodzaju, które nie zostały podane do wiadomości publicznej, lub poprzez wysłanie jakichkolwiek przedmiotów, skierowane do sędziego, ławnika lub jakiejkolwiek osoby zasiadającej w składzie sędziowskim w ramach wykonywania przez nich obowiązków lub przy okazji ich wykonywania i które ma na celu podważanie jego godności lub szacunku należnego mu z tytułu pełnionej funkcji, jest zagrożone karą jednego roku pozbawienia wolności i karą grzywny w wysokości 15 000 EUR.

 Jeżeli dopuszczono się obrazy podczas rozprawy przed sądem lub składem sędziowskim, sprawca podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat i karze grzywny w wysokości 30 000 EUR”.

23. W świetle orzecznictwa każde wyrażenie obraźliwe lub zniesławiające, skierowane do sędziego sądu administracyjnego lub powszechnego w związku z wykonywaniem przez niego funkcji lub przy okazji jej wykonywania, stanowi znieważenie w rozumieniu art. 434‒24 Kodeksu karnego i nawet jeśli sprawca dopuszcza się go publicznie, to wchodzi w zakres tych przepisów (Izba Karna, 19 kwietnia 2000 r.; Izba Karna nr 10‒87.254, 29 marca 2011 r.).

ZARZUT

24. Skarżący twierdzi, że jego skazanie jest sprzeczne z art. 10 Konwencji.

PRAWO

25. Skarżący podnosi, że skazanie go za przestępstwo stanowiło naruszenie jego prawa do wolności wyrażania opinii, przewidzianego w art. 10 Konwencji, który brzmi następująco:

„1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. […]

2. Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym [...] z uwagi na […] ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej”.

A. Argumenty stron

1. Rząd

26. Rząd przyznaje, że skazanie skarżącego stanowiło ingerencję w jego prawo do wolności wyrażania opinii. Uważa, że ingerencja jest przewidziana przez ustawę i ma na celu realizację uprawnionych celów, jakimi są „ochrona dobrego imienia lub praw innych osób”, w niniejszej sprawie sędziego, któremu w słowach szczególnie przesadnych odmówiono uczciwości, bezstronności i autorytetu, a także zagwarantowanie „powagi i bezstronności władzy sądowej”.

27. Zdaniem Rządu skazanie skarżącego przez sądy krajowe stanowiło odpowiednią reakcję na oświadczenia, które nie odzwierciedlały jedynie jego osobistej opinii na temat funkcjonowania systemu wymiaru sprawiedliwości, lecz chęć osobistego ugodzenia w sędziego śledczego prowadzącego postępowanie, w ramach którego skarżącemu przedstawiono zarzuty.

28. Rząd twierdzi, że uwagi skarżącego nie wpisywały się w debatę w interesie ogólnym, która mogłaby uzasadnić podważanie sędziego. Po pierwsze, jeżeli chodzi o dokonaną przez sąd ocenę stanu faktycznego, w niniejszej sprawie zwolnienia dwóch złodziei, wydaje się, że nie zdecydował o tym sędzia D. Po drugie, jeżeli chodzi o ocenę sądu, uwagi skarżącego nie zawierały żadnych konkretnych informacji, które mogłyby przyczynić się do debaty w interesie ogólnym na temat sposobu rozpoznania jego sprawy przez sędziego D. Chociaż w swojej skardze skarżący odniósł się do przeszukania przeprowadzonego przez sędziego śledczego, dla Rządu nie jest zrozumiałe, w jaki sposób taki środek mógłby stanowić „dyskusyjny wybór proceduralny”, ponieważ czynność ta była jak najbardziej odpowiednia w kontekście sprawy wszczętej w związku z oszustwem wyborczym.

29. Zdaniem Rządu skarżący ograniczył się do skrytykowania dwóch sędziów wymienionych z imienia i nazwiska, kierując wobec nich bardzo poważne i ogólnikowe oskarżenia. Oskarżenia te nie mogły mieć związku z żadnym konkretnym faktem, z wyjątkiem decyzji w przedmiocie zwolnienia dwóch sprawców kradzieży, w której podjęciu dwaj sędziowie nie uczestniczyli. Rząd uważa, że uwagi te stanowiły jedynie pozbawiony jakichkolwiek podstaw faktycznych osąd ocenny.

30. Rząd stanowczo wskazuje na obraźliwy charakter poczynionych przez skarżącego uwag. Skierowane wobec sędziego D. oskarżenia były bezpodstawne i groźne, ponieważ skarżący domagał się przeniesienia sędziego i odejścia przez niego z sądu, w którym pracował. Zostały one wygłoszone wyłącznie w celu „przeniesienia debaty sądowej na arenę ściśle ukierunkowaną na media lub rozstrzyganie sporów z sędziami prowadzącymi sprawę” ( Bono przeciwko Francji, skarga nr 29024/11, § 45, wyrok z dnia 15 grudnia 2015 r.). W tym zakresie z akt wynika, że sędzia był już wcześniej celem wstępnej kampanii politycznej prowadzonej przez skarżącego w formie broszur rozdanych w nakładzie 20 000 egzemplarzy. Wobec braku konstruktywnej krytyki jego funkcjonowania, wygłoszone uwagi godziły również w instytucję sądownictwa i podważały zaufanie obywateli do niej. Ponadto, zdaniem Rządu, atak na sędziego i sądownictwo potęgował fakt, że uwagi te zostały wygłoszone podczas publicznego spotkania w trakcie kampanii wyborczej, podczas gdy skarżący wiedział, że zostaną one przekazane przez prasę.

31. Wreszcie Rząd podnosi, że ze względu na powagę przedstawionych zarzutów, zarówno charakter kary, jak i jej wymiar nie mogą być uznane za nadmierne ani mające skutek odstraszający w zakresie korzystania przez skarżącego z wolności wyrażania opinii.

2. Skarżący

32. Skarżący twierdzi, że jego uwagi nie miały na celu naruszenia prywatności ani honoru i nie stanowiły bezpodstawnego osobistego ataku na sędziego. Twierdzi, że zamierzał przedstawić obecnym na posiedzeniu publicznym swoje stanowisko na temat funkcjonowania francuskiego wymiaru sprawiedliwości. Jego zdaniem jest to jedynie wyraz realizacji zasady wolności wyrażania opinii, którą należy oceniać z tym większym dystansem, że był on kandydatem w wyborach krajowych. Tytułem przykładu w celu zilustrowania swoich uwag dotyczących wymiaru sprawiedliwości skarżący wskazuje, że z jednej strony mówił o prowadzonym wobec niego postępowaniu sądowym, a z drugiej strony o fakcie aktualnie dyskutowanym.

33. Przechodząc do zilustrowania kwestii osobistych, skarżący twierdzi, że jego oświadczenie, począwszy od wyrażenia „Jeżeli wymiar sprawiedliwości wymaga szacunku” do wyrażenia „[...] walczyć z bandytami” (par. 10 powyżej), stanowi jedynie opinię na temat prowadzonych wobec niego postępowań, w szczególności podejmowanych decyzji procesowych, w tym przeszukania, które – jak wiadomo – doprowadziły do wydania korzystnych dla niego rozstrzygnięć. Uważa on zatem, że jego uwagi, choć ostre, wpisywały się w debatę wyborczą i nie przekraczały granic dopuszczalnych przez Trybunał, porównując je z uwagami, które skarżący w sprawie Roland Dumas przeciwko Francji (skarga nr 34875/07, wyrok z dnia 15 lipca 2010 r.) skierował wobec prokuratora.

34. Zdaniem skarżącego druga część jego wypowiedzi zaczynającej się od wyrażenia „Słyszeliście ostatnie wieści? […]” do wyrażenia „[...] którzy utrudniają pracę policji” (par. 10 powyżej), stanowi krytykę czynności procesowej, jaką jest zwolnienie sprawców rabunku, która wpisuje się w debatę w interesie ogólnym, a nie stanowi obrazy. Skarżący twierdzi, że jego zaangażowanie polityczne upoważniało go do polemiki w przedmiocie stosowności prowadzonej polityki karnej, nawet z pewną dozą przesady. Jego uwagi mieściły się zatem w zakresie pojęcia „polityczny” lub „społeczny” ( Steel i Morris przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, skarga nr 68416/01, §§ 88‒89, ETPC 2005‑II) i wpisywały się w debatę publiczną o ogromnym znaczeniu, która dotyczyła uchybień instytucji sądowych i niedociągnięć francuskiego systemu sądownictwa karnego.

35. Skarżący uważa zatem, że jego uwagi zostały przedstawione w kontekście, w którym art. 10 wymaga wysokiego poziomu ochrony prawa do wolności wyrażania opinii. Dodaje, że zostały one przedstawione w kontekście spontanicznej i szybkiej debaty publicznej, która nie dała mu możliwości ich przeformułowania, sprostowania czy cofnięcia ( Haguenauer przeciwko Francji, skarga nr 34050/05, § 51, wyrok z dnia 22 kwietnia 2010 r.).

B. Ocena Trybunału

36. Trybunał uznaje (a strony podzielają to stanowisko), że wydany wobec skarżącego wyrok skazujący w związku z obrazą sądu stanowi ingerencję w wykonywanie jego prawa do wolności wyrażania opinii. Strony nie kwestionują również faktu, że ingerencja ta była rzeczywiście „przewidziana przez ustawę”, a mianowicie przez art. 434‒24 Kodeksu karnego, oraz że realizowała uprawniony cel, jakim jest „ochrona dobrego imienia lub praw innych osób”, w niniejszej sprawie sędziego D. Biorąc pod uwagę szczególne okoliczności niniejszej sprawy, Trybunał podziela stanowisko Rządu, zgodnie z którym celem tej ingerencji było również zagwarantowanie „powagi i bezstronności władzy sądowej”, w której sprawowaniu sędzia ten uczestniczył ( Di Giovanni przeciwko Włochom, skarga nr 51160/06, § 74, wyrok z dnia 9 lipca 2013 r.; Peruzzi przeciwko Włochom, skarga nr 39294/09, § 43, wyrok z dnia 30 czerwca 2015 r.).

37. Do Trybunału należy ustalenie, czy ingerencja ta była „niezbędna” w społeczeństwie demokratycznym. Trybunał odwołuje się do zasad ogólnych, które wielokrotnie przytaczał od czasu wydania wyroku w sprawie Handyside przeciwko Zjednoczonemu Królestwu z dnia 7 grudnia 1976 r. (seria A nr 24), a które ostatnio przywołano w sprawie Morice przeciwko Francji [WI], skarga nr 29369/10, §§ 124‒127, ETPC 2015).

38. Przy badaniu okoliczności sprawy Trybunał bierze pod uwagę następujące czynniki: status skarżącego, status osoby, wobec której skierowane zostały inkryminowane uwagi, kontekst, w jakich uwagi te poczyniono, ich charakter i podstawę faktyczną oraz charakter wymierzonej skarżącemu kary.

39. Jednocześnie Trybunał przypomina, że sprawowanie przez niego funkcji kontrolnych nie ma polegać na zastępowaniu właściwych sądów krajowych, lecz na weryfikowaniu ich orzeczeń wydawanych w granicach przyznanego im marginesu oceny pod kątem zgodności z art. 10 ( Fressoz i Roire przeciwko Francji [WI], skarga nr 29183/95, § 45, ETPC 1999‑I, Morice, op. cit., § 124).

40. Trybunał zauważa, że w czasie wygłoszenia inkryminowanych uwag skarżący był posłem departamentu Territoire de Belfort i kandydatem na ponowną kadencję. Był on więc niewątpliwie postacią polityczną, wypowiadającą się jako przedstawiciel wybrany oraz w kontekście swojego zaangażowania politycznego i „społecznego” ( Mamère przeciwko Francji, skarga nr 12697/03, § 20, ETPC 2006‑XIII). Tymczasem wolność wyrażania opinii, która jest cenna dla każdego, jest szczególnie cenna dla pochodzącego z wyboru przedstawiciela społeczeństwa, który reprezentuje swoich wyborców, zwraca uwagę na ich obawy i broni ich interesów. W tym kontekście Trybunał zwraca uwagę, że art. 10 ust. 2 Konwencji pozostawia niewiele miejsca na ograniczenie wolności wyrażania opinii w dziedzinie dyskursu politycznego ( Sürek przeciwko Turcji (nr 1) [WI], skarga nr 26682/95, § 61, ETPC 1999‑IV, Brasilier przeciwko Francji, skarga nr 71343/01, § 41, wyrok z dnia 11 kwietnia 2006 r.). Tym samym ingerencja w wolność wyrażania opinii pochodzącego z wyboru przedstawiciela, jakim jest skarżący, zobowiązuje Trybunał do przeprowadzenia kontroli w sposób możliwie najbardziej rygorystyczny ( Lacroix przeciwko Francji, skarga nr 41519/12, § 40, wyrok z dnia 7 września 2017 r.).

41. Trybunał zauważa również, że osobą, której dotyczyły inkryminowane uwagi, był sędzia, który na kilka miesięcy przed spotkaniem politycznym, podczas którego skarżący zabrał głos, postawił skarżącego w stan oskarżenia w sprawie oszustwa wyborczego. W tym zakresie Trybunał przypomina o szczególnej roli, jaką sądownictwo odgrywa w społeczeństwie. Jako gwarant sprawiedliwości, podstawowej wartości w państwie prawa, jego skuteczne działanie wymaga zaufania obywateli. W związku z tym konieczna może okazać się jego ochrona przed poważnie szkodliwymi bezpodstawnymi atakami, szczególnie że obowiązek zachowania rezerwy zakazuje sędziom reagowania. Niemniej jednak pozostaje faktem, że poza hipotezą takich ataków, sędziowie mogą być przedmiotem osobistej krytyki w dopuszczalnych granicach, i to nie tylko w sposób teoretyczny i ogólny. Granice dopuszczalnej krytyki wobec sędziów, gdy działają w ramach swoich obowiązków służbowych, są szersze niż w przypadku osób prywatnych ( Morice, op. cit., §§ 128 i 131).

42. Jeżeli chodzi o kontekst spornych oświadczeń, Trybunał zauważa, że zostały one złożone podczas spotkania politycznego w trakcie okresu wyborczego i w obecności 200 osób. Nie były one zatem skierowane bezpośrednio do sędziego D. Zauważa również, że uwagi skarżącego miały pewien związek z kwestią bezpieczeństwa, ponieważ odnosząc się do konkretnej sprawy, potępiał on pobłażliwy stosunek sędziów do podejrzanych. Oświadczenia te dotyczyły również sprawy sądowej, w której skarżący miał swój osobisty udział i która była szeroko komentowana w prasie.

43. W odniesieniu do informacji na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości Trybunał wielokrotnie stwierdzał, że co do zasady jest to kwestia podlegająca debacie w interesie ogólnym ( Morice, op. cit., § 128). Nabiera to tym większego znaczenia w kontekście debaty politycznej, że w okresie wyborczym ważne jest, aby umożliwić swobodny przepływ wszelkiego rodzaju opinii i informacji, przy czym wolność wyrażania opinii jest jedną z przesłanek, które zapewniają swobodne wyrażanie opinii społeczeństwa na temat wyboru władzy ustawodawczej ( Cheltsova przeciwko Rosji, skarga nr 44294/06, § 96, wyrok z dnia 13 czerwca 2017 r., oraz cytowane tam orzecznictwo).

44. Trybunał zauważa, że sądy apelacyjne i kasacyjne nie podzieliły stanowiska skarżącego, zgodnie z którym jego uwagi wpisywały się w debatę leżącą w interesie ogólnym, ponieważ miały dotyczyć funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Oceniając kwestię winy skarżącego, sąd apelacyjny wykluczył, że jego oświadczenia miały na celu jedynie wydanie opinii na temat funkcjonowania lokalnego wymiaru sprawiedliwości. Zauważył natomiast, że sędzia został wymieniony z imienia i nazwiska, a poczynione uwagi stanowiły osobisty atak i „podważanie niezawisłości sądownictwa”. Uznał, że wyrażenie „dyskredytować sądownictwo” jest szczególnie obraźliwe, ponieważ sugerowało, że sędzia D. dopuścił się sprzecznych z prawem lub nieetycznych czynów, podczas gdy taka sytuacja nie miała miejsca. Zwrócił również uwagę na to, że przypisanie zwolnienia dwóch sprawców kradzieży „czerwonemu sędziemu” było nieprawdziwe, przy braku jakichkolwiek dowodów na przynależność polityczną sędziego, takich jak przynależność do partii politycznej, i w sytuacji, gdy sędzia ten nie podjął krytykowanej decyzji o zwolnieniu tych sprawców.

45. Trybunał nie dostrzega żadnej uzasadnionej podstawy kwestionowania prawidłowo uzasadnionego rozstrzygnięcia sądu apelacyjnego, które zostało utrzymane w mocy przez sąd kasacyjny. Zauważa, że poczynione uwagi [skarżącego] były bardziej osobistym atakiem na sędziego D. niż krytyką i że były one skierowane na jego godność i należny jego urzędowi szacunek, a nie na sposób, w jaki wykonywał on swoje obowiązki jako sędzia śledczy w sprawie oszustwa wyborczego. Świadczą o tym poszczególne określenia: „nie mam szacunku dla sędziego D.”, „zamienił się w komisarza politycznego”, „przekroczył swoje kompetencje”, „zdyskredytował wymiar sprawiedliwości” i „nie można mu ufać”. Podobnie, Trybunał nie dostrzega istotnej przyczyny, dla której miałby zastąpić swoim stanowiskiem stanowisko sądu apelacyjnego, który uznał, że uwagi skarżącego dotyczące zwolnienia sprawców rozboju przez „czerwonych sędziów”, którzy „wolą atakować prawicowych posłów niż walczyć z bandytami”, kwestionują ocenę sędziego D. i sprawiają, że on i władza sądowa wydają się być przedmiotem czysto politycznych i ideologicznych rozważań, które wykraczają poza zwykłą debatę lub krytykę funkcjonowania instytucji sądu.

46. Trybunał zauważa zatem, że skarżący sprowadza wszystkie swoje uwagi do sporu z sędzią śledczym, którego już kilka miesięcy wcześniej próbował atakować, publikując broszury. Debata dotyczy wyłącznie skarżącego i jego zachowania, które zdaniem skarżącego jest naganne i nie licuje z powagą sędziego. Tym samym, podzielając stanowisko sądu apelacyjnego, Trybunał uważa, że sporne uwagi świadczą o chęci wyrządzenia osobistej szkody sędziemu. W związku z powyższym, wobec braku szerszej debaty, która obiektywnie mogłaby przyczynić się do informowania opinii publicznej i która mogłaby prowadzić do uznania, że takie oświadczenia złożone przez posła są wiarygodne i poważne, Trybunał uznaje, że sądy krajowe były uprawnione do uznania, iż w niniejszej sprawie zaistniały przesłanki do ochrony dobrego imienia zarówno sędziego, wobec którego skierowano skargę osobiście, jak i całego wymiaru sprawiedliwości.

47. Ponadto, nawet jeśli uwagi te zostały poczynione podczas spotkania politycznego, podczas którego inwektywy często wykraczają na poziom osobisty, Trybunał podziela stanowisko sądu apelacyjnego i Rządu, że nie znajdowały one oparcia w wystarczającej podstawie faktycznej. Informacje faktyczne, zwolnienie sprawców rozboju, towarzyszące zarzutowi pobłażliwego zachowania sędziego, były błędne, ponieważ to nie ten sędzia wydał sporne rozstrzygnięcie. Ponadto, w odniesieniu do innych stwierdzeń, które można uznać raczej za osądy ocenne niż za stwierdzenia faktyczne, ze względu na ich ogólny wydźwięk i kontekst, w jakim zostały złożone, Trybunał uważa, że opierały się one wyłącznie na okoliczności przedstawienia przez sędziego D. zarzutów skarżącemu i że opierały się na wrogości wobec tego sędziego, bez żadnego związku z zamiarem wyrażenia przez skarżącego stanowiska w przedmiocie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Tym samym sąd apelacyjny podkreślił, że uwagi na temat „dyskredytowania wymiaru sprawiedliwości” przez sędziego D. sugerowały, że nie przestrzegał on prawa i że był stronniczy, sprzecznie z zasadami przyświecającymi wykonywaniu działalności sądowniczej. W żadnym momencie skarżący nie próbował wyjaśnić faktycznej podstawy przypisywanego sędziemu postępowania ani nie przedstawił opinii publicznej żadnych dowodów świadczących o tym, że sędzia podejmował decyzje sprzeczne z jego zobowiązaniami etycznymi ( mutatis mutandis, Peruzzi, op. cit., § 60).

48. W tym kontekście Trybunał uznaje, że sądy krajowe mogły racjonalnie stwierdzić, że uwagi przedstawione przez skarżącego stanowiły bezpodstawny atak osobisty i mogły zostać uznane za wprowadzające w błąd, ponieważ nie przedstawił on żadnego obiektywnego wyjaśnienia. Poza kwestią osobistego ataku, Trybunał zgadza się z Rządem, że sporne oświadczenia podważyły również niezależność i autorytet władzy sądownej, której częścią był sędzia śledczy. W tym względzie Trybunał, podobnie jak sąd apelacyjny, zauważa, że skarżący zarzucił sędziemu zachowywanie się jak „komisarz polityczny” przeciwny jego działalności politycznej i że zażądał jego przeniesienia, nie zważając na niezawisłość wymiaru sprawiedliwości. Ponadto Trybunał uważa, że swoimi wypowiedziami skarżący podważył również zaufanie obywateli do niezależności władzy sądowej.

49. W świetle powyższego i pomimo najściślejszej kontroli, jaką Trybunał powinien przeprowadzać w zakresie dyskursu politycznego (zob. par. 40 powyżej), kontrola ta nie prowadzi do uznania wypowiedzi skarżącego jako wyrazu przesady czy prowokacji dopuszczalnej w kontekście wolności wyrażania opinii politycznej.

50. W odniesieniu do wyżej wymienionej sprawy Dumas, która zdaniem skarżącego była podobna do jego własnej, Trybunał przypomina, że w tamtej sprawie wobec skarżącego nie wszczęto postępowania w związku z obrazą sądu, lecz w związku ze zniesławieniem z powodu fragmentów książki zawierającej skandaliczne uwagi na temat prokuratora, oraz że Trybunał nie zastąpił swoją oceną oceny sądów krajowych w kwestii znieważenia honoru i reputacji danego sędziego (§ 45). W szczególności Trybunał uznał, że kontekst literacki, w którym wypowiedzi skarżącego zostały napisane, nie został wystarczająco uwzględniony przez sądy krajowe (§§ 48 – 50). W niniejszej sprawie Trybunał wyjaśnił natomiast (par. 45‒48 powyżej), dlaczego pomimo kontekstu politycznego, w którym poczyniono skandaliczne uwagi, uważa, że nie ma powodu, by odstąpić od oceny sprawy dokonanej przez sądy krajowe, a zatem dlaczego wydany wobec skarżącego wyrok skazujący jest uzasadniony. Z akt sprawy jasno wynika, że sądy te miały istotne i wystarczające powody, by uznać, że w niniejszej sprawie konieczna była ochrona dobrego imienia sędziego i całego wymiaru sprawiedliwości.

51. Wreszcie, jeśli chodzi o sankcję, Trybunał przypomina, że nawet jeśli jest ona możliwie najłagodniejsza, jak wyrok skazujący przewidujący odstąpienie od wymierzenia kary, stanowi ona jednak sankcję karną, która może mieć skutek odstraszający dla korzystania z wolności wyrażania opinii, co należy uwzględnić przy ocenie proporcjonalności ingerencji ( Morice, op. cit., § 176; Lacroix, op. cit., § 50). Samo wydanie wyroku skazującego jest jedną z najpoważniejszych form ingerencji w prawo do wolności wyrażania opinii, przy uwzględnieniu istnienia innych środków interwencji i odpierania zarzutów, w tym środków przewidzianych w prawie cywilnym. Z tego względu Trybunał wielokrotnie wzywał władze krajowe do zachowania powściągliwości w korzystaniu z systemu sądownictwa karnego ( Morice, op. cit., §§ 127 i 176). Jednakże w niniejszej sprawie i ze względów, które przytoczono już wyżej, Trybunał nie uważa, by kwota 1000 EUR orzeczona tytułem grzywny była nadmierna lub mogła mieć odstraszający wpływ na korzystanie z wolności wyrażania opinii. Oprócz umiarkowanego charakteru, kara ta nie miała wpływu na karierę polityczną skarżącego, który został ponownie wybrany na posła do parlamentu w 2007 i 2012 r. (zob. par. 1 powyżej).

52. Podsumowując, i uwzględniając w szczególności charakter uwag, które nie zasługują na zwiększoną ochronę, jaka wiąże się z oświadczeniami politycznymi, Trybunał uważa, że wydanie wobec skarżącego wyroku skazującego za obrazę i wymierzona mu kara nie były nieproporcjonalne do realizowanych, uprawnionych celów. W związku z tym ingerencja w prawo skarżącego do wolności wyrażania opinii była niezbędna w społeczeństwie demokratycznym w celu ochrony dobrego imienia innych osób oraz zagwarantowania powagi i bezstronności władzy sądowej.

53. Tym samym skarga podlega odrzuceniu jako w sposób oczywisty nieuzasadniona zgodnie z art. 35 ust. 3 lit. a i ust. 4 Konwencji.

Z tych względów Trybunał jednogłośnie

uznaje skargę za niedopuszczalną.

Sporządzono w języku francuskim i zakomunikowano na piśmie dnia 1 lutego 2018 r.

Milan BlaškoAngelika Nußberger
Zastępca kanclerzaPrzewodnicząca

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Podwysocka
Data wytworzenia informacji: