Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Orzeczenie w sprawie Brisc przeciwko Rumunia, skarga nr 26238/10

EUROPEJSKI TRYBUNAŁ PRAW CZŁOWIEKA

SEKCJA CZWARTA

SPRAWA BRISC PRZECIWKO RUMUNII

(Skarga nr 26238/10)

WYROK

STRASBURG

11 grudnia 2018 r.

OSTATECZNY

11/03/2019

Wyrok ten stał się ostateczny zgodnie z warunkami określonymi w art. 44 ust. 2 Konwencji. Wyrok może podlegać korekcie wydawniczej.

W sprawie Brisc przeciwko Rumunii

Europejski Trybunał Praw Człowieka (czwarta sekcja), zasiadając jako Izba w składzie:

Ganna Yudkivska, Przewodnicząca,
Paulo Pinto de Albuquerque,
Faris Vehabović,
Egidijus Kūris,
Iulia Antoanella Motoc,
Georges Ravarani,
Péter Paczolay, sędziowie,
oraz Marialena Tsirli, Kanclerz Sekcji,

obradując na posiedzeniu niejawnym w dniu 23 października 2018 r.,

wydaje następujący wyrok, który został przyjęty w tym dniu:

POSTĘPOWANIE

01. Sprawa wywodzi się za skargi (nr 26238/10) wniesionej do Trybunału przeciwko Rumunii w dniu 26 kwietnia 2010 r. na podstawie art. 34 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności („Konwencja”) przez obywatela rumuńskiego Ioana-Vasile’a Brisca („skarżący”).

2. Rząd rumuński („Rząd”) był reprezentowany przez swojego pełnomocnika, C. Brumara, z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

3. Skarżący podniósł, że naruszone zostało jego prawo do przekazywania informacji zagwarantowane w art. 10 Konwencji.

4. W dniu 20 października 2015 r. skarga dotycząca art. 10 Konwencji została zakomunikowana Rządowi, a pozostałą cześć skargi uznano za niedopuszczalną na podstawie Reguły 54 § 3 Regulaminu Trybunału.

FAKTY

I. OKOLICZNOŚCI SPRAWY

5. Skarżący urodził się w 1963 r. i mieszka w Baia Mare.

A. Kontekst sprawy

6. W czasie istotnym dla sprawy skarżący był prokuratorem naczelnym w prokuraturze przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz. Był również pracownikiem prokuratury, którego zadaniem było udzielanie informacji mediom w związku z postępowaniami karnymi.

7. W dniu 21 października 2008 r. prokuratura przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz przyłapała na gorącym uczynku V.F. w chwili przyjmowania pieniędzy od krewnego V.T.V., osadzonego w zakładzie karnym w Baia Mare.

8. Według zeznań osadzonego V.F. obiecała zainterweniować i przekazać pieniądze prokuratorom i sędziom, którzy mieli podjąć decyzję w sprawie jego warunkowego zwolnienia z zakładu karnego.

9. W dniu 22 października 2008 r. sprawa została przekazana do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego, który z mocy prawa był właściwy do kontynuowania postępowania przygotowawczego.

10. Tego samego dnia skarżący wystosował komunikat prasowy, który spotkał się ze znacznym zainteresowaniem opinii publicznej.

11. Ten komunikat prasowy miał następujące brzmienie:

„Po potrzymaniu od policji informacji, że V.F. domaga się od osób pieniędzy i otrzymuje je od nich w zamian za interwencję na rzecz warunkowego zwolnienia osadzonych przetrzymywanych w zakładzie karnym w Baia Mare, prokuratura przy Sądzie Okręgowym okręgu Marmarosz zorganizowała w dniu 21 października 2009 r. operację flagrante delicto.

V.F. przyłapano na gorącym uczynku podczas przyjmowania kwoty 1 650 EUR od krewnego osadzonego [...].

Wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie płatnej protekcji i zgodnie ze wstępnymi ustaleniami w przedmiotowej sprawie stwierdzono, że podejrzana otrzymała 9 850 EUR z kwoty 11 000 EUR, której domagała się za korzystne wpłynięcie na warunkowe zwolnienie tego osadzonego lub przydzielenie mu pracy.

Według osadzonego podejrzana twierdziła, że zamierzonymi odbiorcami pieniędzy byli pracownicy zakładu karnego odpowiedzialni za przydzielanie pracy osadzonym lub członkowie komisji ds. zwolnień warunkowych. Ponadto podejrzana powiedziała osadzonemu, że część pieniędzy ma trafić do sędziów i prokuratorów odpowiedzialnych za warunkowe zwalnianie osadzonych.

Ponieważ przedmiotem przestępstwa płatnej protekcji była kwota przekraczająca 10 000 EUR, sprawę przekazano do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego”.

12. Tego samego dnia na prośbę lokalnego kanału telewizyjnego, AXA TV, skarżący wydał krótkie oświadczenie zawierające głównie te same informacje, co komunikat prasowy.

13. Do informacji przekazanych przez skarżącego prezenter wiadomości dodał następujące uwagi:

„Komisji ds. zwolnień warunkowych, w której skład wchodzi dziewięciu członków, przewodniczy oddelegowany do tego sędzia. Nie wiemy, czy to czysty zbieg okoliczności, że wczoraj, tego samego dnia, w którym zorganizowano operację flagrante delicto i warunkowo zwolniono osadzonego, zakończyło się oddelegowanie tej sędzi do zakładu karnego w Baia Mare [...]”.

14. Kilka lokalnych gazet napisało artykuły o tym incydencie. Niektóre z nich zawierały zdjęcia z operacji flagrante delicto wykonane przez dziennikarzy, którzy byli obecni podczas operacji zorganizowanej przez prokuraturę i policję.

B. Postępowanie dyscyplinarne przeciwko skarżącemu

15. W dniu 3 listopada 2008 r. sędzia G.E. złożyła skargę do Najwyższej Rady Sądownictwa („NRS”), wnosząc o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko skarżącemu w związku ze sposobem, w jaki poinformował on media o incydencie z dnia 21 października 2008 r. Twierdziła, że w czasie tego incydentu była sędzią oddelegowaną do zakładu karnego w Baia Mare i że z powodu komunikatu prasowego skarżącego i wywiadu udzielonego AXA TV media sugerowały, że może ona być domniemanym odbiorcą pieniędzy.

16. Komisja dyscyplinarna NRS ds. prokuratorów wszczęła postępowanie przeciwko skarżącemu w związku z dwoma przewinieniami dyscyplinarnymi, mianowicie nieprzestrzeganiem tajemnicy treści narad lub poufności dokumentów o charakterze niejawnym oraz okazaniem braku szacunku wobec kolegów podczas wykonywania swoich obowiązków, o których to przewinieniach mowa w art. 99 lit. d) i k) ustawy nr 303/2004 o statusie sędziów i prokuratorów. NRS orzekła również, że skarżący naruszył przepisy art. 12 ust. 1 lit. e) ustawy nr 544/2001 dotyczące ograniczenia dostępu obywateli do informacji w związku z postępowaniem karnym na etapie postępowania przygotowawczego.

17. Skarżący został przesłuchany przez komisję dyscyplinarną NRS ds. prokuratorów w dniu 23 marca 2009 r. Zeznał on, że przygotował komunikat prasowy po otrzymaniu dodatkowych informacji na temat śledztwa od prokuratora naczelnego Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego. Następnie przedłożył ten komunikat prasowy dwóm kolegom z Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego, mianowicie prokuratorowi prowadzącemu sprawę i prokuratorowi naczelnemu, i poprosił ich o opinię. Pierwszy z nich nie miał żadnych zastrzeżeń co do tego komunikatu prasowego; drugi doradził mu, aby ograniczył treść komunikatu do aspektów dotyczących dochodzenia prowadzonego przez jego biuro.

18. W dniu 27 marca 2009 r. prawnik skarżącego otrzymał pismo od prezesa Sądu Rejonowego w Baia Mare. W piśmie tym prezes sądu stwierdził, że nie uznał za konieczne wszczęcie postępowania w sprawie przestępstw korupcyjnych rzekomo popełnionych przez sędziów Sądu Rejonowego w Baia Mare, ponieważ jego zdaniem „w komunikacie prasowym w żaden sposób nie wspomniano tożsamości sędziów, którzy mieliby w tym uczestniczyć”.

19. Na rozprawie przed komisją dyscyplinarną NRS w dniu 31 marca 2009 r. skarżącemu towarzyszył wybrany przez niego prawnik. Zaproponował on jako dowód nagranie wideo programu informacyjnego wyemitowanego przez AXA TV, który dotyczył incydentu z dnia 21 października 2008 r., aby można było je porównać z komunikatem prasowym sformułowanym przez skarżącego. Zaproponował również przesłuchanie redaktora serwisu informacyjnego AXA TV. Wniósł o przedstawienie w charakterze dowodu z dokumentu kopii artykułów opublikowanych w gazetach lokalnych na temat tego incydentu oraz pisma skierowanego przez Krajową Radę ds. Audiowizualnych Środków Przekazu do sędzi G.E. w odpowiedzi na skargę, którą złożyła w związku z uwagami AXA TV na temat jej domniemanego udziału w płatnej protekcji.

20. Na tej samej rozprawie komisja dyscyplinarna NRS wysłuchała zeznań prokuratora, który zorganizował operację flagrante delicto. Stwierdził, że operacja ta odbyła się w przestrzeni publicznej, mianowicie w barze, w obecności dwóch dziennikarzy, z których jeden zrobił zdjęcia. Zdjęcia towarzyszyły artykułom publikowanym przez gazety lokalne w dniach poprzedzających zdarzenia.

21. Skarżący zwrócił się do NRS o przesłuchanie tych dwóch dziennikarzy. Ponieważ wniosek ten został odrzucony, dziennikarz, który zrobił zdjęcia, złożył pisemne oświadczenie, które skarżący dołączył do akt sprawy. Dziennikarz utrzymywał, że był obecny podczas operacji flagrante delicto przez przypadek: uczestniczył w konferencji w budynku, w którym operacja ta została zaaranżowana. Widząc zamaskowanych funkcjonariuszy policji wchodzących do baru, udał się za nimi i widział, jak podejrzana V.F. została przyłapana na gorącym uczynku.

22. W trakcie rozprawy przeprowadzonej przez NRS w dniu 31 marca 2009 r. prokurator prowadzący sprawę w Krajowym Wydziale Antykorupcyjnym stwierdził, że komunikat prasowy wydany przez skarżącego nie zagroził wynikowi postępowania przygotowawczego w sprawie karnej. Ponadto w komunikacie prasowym mowa była wyłącznie o „oświadczeniach na początkowym etapie postępowania, kiedy sprawę jeszcze prowadziła prokuratura przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz”.

23. Komisja dyscyplinarna NRS wysłuchała zeznań sędzi G.E. Stwierdziła ona, że przed złożeniem skargi do NRS poprosiła AXA TV o wycofanie uwag dotyczących jakiegokolwiek ewentualnego związku między zakończeniem jej mandatu jako sędziego oddelegowanego do zakładu karnego w okręgu Marmarosz a przypadkiem płatnej protekcji. Ponieważ nie otrzymała żadnej odpowiedzi, skierowała sprawę do Krajowej Rady ds. Audiowizualnych Środków Przekazu, ale nie była usatysfakcjonowana odpowiedzią.

24. Skarżący dołączył do akt sprawy kopie skarg wniesionych do kanału telewizyjnego i Krajowej Rady ds. Audiowizualnych Środków Przekazu przez sędzię G.E. oraz pism, które otrzymała w odpowiedzi.

Odpowiednia część pisma przesłanego przez Krajową Radę ds. Audiowizualnych Środków Przekazu miała następujące brzmienie:

„W dniu 11 listopada 2008 r. Rada, zwołana na posiedzeniu publicznym, zapoznała się ze sprawozdaniem przygotowanym przez Wydział Kontroli i obejrzała nagranie audycji, o której mowa w Pani skardze [...].

Stwierdzono, że wiadomości te wyemitowano w dniu 22 października 2008 r. o godz. 21.30. Ponieważ w wyemitowanych informacjach nie wspomniano Pani w żaden konkretny sposób, nie mogły naruszyć Pani prawa do ochrony wizerunku publicznego.

Członkowie Rady uznali, że nie zostały spełnione wymogi dotyczące przyznania prawa do odpowiedzi lub środka zaradczego przewidziane w art. 52 i 60 decyzji nr 187/2006 w sprawie regulacji treści audiowizualnych”.

25. W dniu 6 kwietnia 2009 r. skarżący przesłał pismo do Prokuratury Generalnej przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości. Dołączył kopię komunikatu prasowego, który wydał w dniu 22 października 2008 r., i zwrócił się o opinię Prokuratora Generalnego odnośnie do sposobu sformułowania tego komunikatu, a w szczególności czy został on sformułowany zgodnie z zarządzeniem nr 116, wydanym przez Prokuratora Generalnego w dniu 24 maja 2007 r. regulującym działania prokuratury podejmowane w stosunku do środków masowego przekazu (zob. par. 63 poniżej).

26. W dniu 10 kwietnia 2009 r. skarżący otrzymał odpowiedź na przesłane przez niego pismo od prokuratora pracującego w Biurze Informacji Publicznej i Stosunków ze Środkami Masowego Przekazu mieszczącego się w Prokuraturze Generalnej przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości.

27. Zdaniem tego prokuratora informacje podane przez skarżącego w komunikacie prasowym były „minimalne i ogólne, lecz niezbędne do tego, by opinia publiczna mogła zrozumieć fakty związane ze sprawą”. W odniesieniu do faktu, że skarżący wydał komunikat prasowy po przekazaniu sprawy do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego, prokurator stwierdził, że działanie to było zgodne z praktyką prokuratury. Ponadto komunikat prasowy zawierał wyłącznie informacje na temat postępowania prowadzonego przez prokuraturę przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz.

28. Skarżący dodał to pismo wraz z załączonym zarządzeniem Prokuratora Generalnego nr 116/2006 do akt sprawy, które NRS miała rozpatrzyć w dniu 13 kwietnia 2009 r.

29. W ustnych oświadczeniach przed komisją dyscyplinarną prawnik skarżącego stwierdził, że informując prasę o incydencie, skarżący działał w dobrej wierze. Informacje przedstawione przez skarżącego były ogólne i bezosobowe i nie wspomniał on żadnej konkretnej osoby. Podniósł również, że skarżący spełnił jedynie obowiązek informowania prasy i chronienia wizerunku swojej instytucji i systemu prawnego przez informowanie opinii publicznej o toczącym się postępowaniu przygotowawczym. Społeczeństwo już wcześniej miało dostęp do informacji o tym incydencie, ponieważ dwaj dziennikarze obecni podczas operacji flagrante delicto opublikowali artykuły na temat tego zdarzenia. Prawnik zwrócił również uwagę, że skarżący przestrzegał poufności postępowania przygotowawczego i odniósł się jedynie do działań prowadzonych przez swoje biuro, bez wypowiedzi, które mogłyby doprowadzić do identyfikacji sędziego lub prokuratora, który był domniemanym odbiorcą pieniędzy od V.F. Przywołanie przez skarżącego „sędziów i prokuratorów odpowiedzialnych za warunkowe zwalnianie osadzonych” było zbyt ogólne, by mogło prowadzić do zidentyfikowania danego sędziego. Na koniec prawnik podniósł, że informacje przedstawione przez AXA TV na temat tego incydentu były obszerniejsze niż informacje przekazane przez skarżącego w komunikacie prasowym oraz w wywiadzie dla kanału AXA TV.

30. W dniu 5 maja 2009 r. komisja dyscyplinarna NRS uznała skarżącego za winnego dwóch przewinień dyscyplinarnych z art. 99 lit. d) i k) ustawy nr 303/2004 i nałożyła na niego sankcję dyscyplinarną na mocy art. 100 ustawy nr 303/2004 w postaci nagany. Komisja dyscyplinarna stwierdziła, że w dniu 22 października 2008 r. skarżący wydał komunikat prasowy i udzielił wywiadu dla AXA TV, ujawniając informacje na temat postępowania przygotowawczego w sprawie przestępstwa płatnej protekcji.

31. Komisja zauważyła ponadto, że skarżący przekazał informacje o domniemanym odbiorcy pieniędzy od V.F. bez sprawdzenia, czy wypowiedzi osadzonego były zgodna z prawdą i zrobił to dzień po przekazaniu akt sprawy do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego. Informacje te doprowadziły do zidentyfikowania sędzi G.E. jako jednego z domniemanych odbiorców pieniędzy. Komisja dyscyplinarna stwierdziła, że skarżący naruszył tym samym przepisy art. 12 ust. 1 lit. e) ustawy nr 544/2001 dotyczące ograniczenia dostępu obywateli do informacji w związku z postępowaniem karnym na etapie postępowania przygotowawczego, w przypadku gdy istnieje ryzyko podważenia rezultatów postępowania przygotowawczego lub ujawnienia źródeł poufnych. Ze sposobu sformułowania tego komunikatu prasowego wynikało, że „krąg sędziów, którzy mogli być odbiorcami pieniędzy, był ograniczony i umożliwiał identyfikację sędziego oddelegowanego do zakładu karnego w Baia Mare w osobie sędzi G.E.”. Ponieważ sześciomiesięczny okres jej oddelegowania upłynął właśnie w czasie przedmiotowych zdarzeń, w środkach masowego snuto przypuszczenia, że zakończenie tego oddelegowania było związane z przypadkiem płatnej protekcji.

32. Dwóch z pięciu prokuratorów wchodzących w skład komisji dyscyplinarnej sprzeciwiło się nałożeniu nagany na skarżącego za przewinienie polegające na okazaniu braku szacunku wobec kolegów podczas wykonywania swoich obowiązków. Wyrazili swoje stanowisko w rozbieżnej opinii odrębnej.

33. Zauważyli m.in., że:

(i) nazwiska osób, które rzekomo miały otrzymać pieniądze od osoby zaangażowanej w płatną protekcję, nie zostały wymienione w komunikacie prasowym ani w wywiadzie telewizyjnym, jedynie w sposób ogólny i bezosobowy wspomniano o sędziach i prokuratorach, którzy byli zaangażowani w warunkowe zwalnianie osadzonych;

(ii) osobami z tego kręgu byli nie tylko sędziowie oddelegowani do tego zakładu karnego, lecz także sędziowie rozpatrujący wnioski o warunkowe zwolnienie w pierwszej instancji i w postępowaniu odwoławczym, a także prokuratorzy uczestniczący w posiedzeniach w związku z tymi wnioskami. Wzmianka AXA TV o sędzi, której oddelegowanie do zakładu karnego właśnie się zakończyło, padła w dodatkowym komentarzu, który nie był zawarty w komunikacie prasowym;

(iii) wzmianka o oddelegowanej sędzi umożliwiła identyfikację tej sędzi, ale ponieważ stwierdzenie to można przypisać wyłącznie kanałowi telewizyjnemu, to on powinien ponosić odpowiedzialność za wszelkie późniejsze komentarze i spekulacje;

(iv) jedynie dodatkowa informacja o wygaśnięciu mandatu oddelegowanej sędzi umożliwiła identyfikację sędzi G.E. Ewentualnej szkody dla jej dobrego imienia nie można zatem przypisać komunikatowi prasowemu prokuratury;

(v) komunikat prasowy prokuratury przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz oraz wywiad ze skarżącym dotyczyły przestępstwa płatnej protekcji, nie zaś przestępstwa korupcji czynnej. Oskarżony oświadczył, że z twierdzeniami dotyczącymi domniemanych odbiorców pieniędzy wystąpił osadzony.

C. Skarga kasacyjna wniesiona do Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości

34. Skarżący wniósł skargę kasacyjną w odniesieniu do decyzji komisji dyscyplinarnej NRS.

35. W swojej skardze skarżący podniósł nierzetelny charakter podstępowania przed komisją dyscyplinarną. Powołując się na art. 10 Konwencji, skarżący zarzucił również, że nałożenie sankcji dyscyplinarnej naruszyło jego prawo do przekazywania informacji prasie.

36. Twierdził, że przesłuchanie dwóch dziennikarzy, którzy byli obecni przy operacji flagrante delicto, dowiodłoby, że nie przekazał on żadnych informacji poufnych. Opublikowali oni artykuły wraz ze zdjęciami incydentu, twierdząc, że „według nieoficjalnych źródeł V.F miała powiązania w kręgach pracowników zakładu karnego i sędziów”.

37. Ponadto głównym powodem wystosowania komunikatu prasowego było zapobieżenie ewentualnym spekulacjom mediów na temat tej operacji – o której prasa już wiedziała – które mogłyby być szkodliwe dla sądownictwa.

38. W odniesieniu do zarzutu okazania braku szacunku wobec koleżanki, sędzi G.E., skarżący podniósł, że G.E. nie skontaktowała się z nim, by wyrazić niezadowolenie z komunikatu prasowego, przed złożeniem skargi do NRS. Gdyby wiedział, że odczuła ona, iż jego komunikat prasowy z dnia 22 października 2009 r. naruszył jej dobre imię i wizerunek publiczny, mógłby wyjaśnić tę sprawę, wydając nowy komunikat.

39. Wysoki Trybunał uwzględnił wniosek złożony przez Rumuńskie Stowarzyszenie Sędziów o dopuszczenie do postępowania jako interwenienta w celu poparcia skargi kasacyjnej skarżącego.

40. Stowarzyszenie uzasadniło interwencję w postępowaniu dyscyplinarnym, powołując się na swoją rolę obrońcy statusu sędziów i ich wizerunku publicznego i podkreślając, że jego zdaniem decyzja wydana przez NRS wobec skarżącego miała poważny negatywny wpływ na jego karierę zawodową. Twierdziło ono ponadto, że jego zdaniem komunikat prasowy wydany przez skarżącego był zgodny z przepisami ustawy nr 554/2001, z wytycznymi wydanymi przez NRS dotyczącymi współpracy między sądami i prokuraturą a mediami oraz z wytycznymi wydanymi przez Prokuraturę Generalną przy Wysokim Trybunale. Zwróciło również uwagę, że skarżący zastosował się do zalecenia Rec(2003) 13 Komitetu Ministrów Rady Europy, ponieważ nie ujawnił mediom informacji poufnych na temat postępowania przygotowawczego w sprawie karnej i w żaden sposób nie podważył wyniku postępowania karnego.

41. W dniu 23 listopada 2009 r. zespół dziewięciu sędziów Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości oddalił skargę kasacyjną skarżącego. Uznał, że skarżący powinien był ograniczyć swój komunikat prasowy do minimum informacji, które nie pozwoliłyby zidentyfikować żadnego sędziego jako domniemanego odbiorcy pieniędzy uzyskanych przez osobę zaangażowaną w płatną protekcję od rodziny osadzonego. Zdaniem Wysokiego Trybunału skarżący nie powinien był dodawać do swojego komunikatu prasowego wzmianki o „sędziach i prokuratorach odpowiedzialnych za warunkowe zwalnianie osadzonych”.

42. Jeden z sędziów wydał rozbieżną opinię odrębną, zauważając, że komunikat prasowy sformułowany przez skarżącego zawierał jedynie ogólne i bezosobowe informacje na temat operacji flagrante delicto oraz toczącego się postępowania przygotowawczego w sprawie karnej. Sędzia ten zwrócił uwagę, że skarżący nie wymienił w swoim komunikacie prasowym ani w wywiadzie żadnych sędziów ani pracowników zakładu karnego zaangażowanych w warunkowe zwalnianie osadzonych w zakładzie karnym w Baia Mare. Skarżącego nie można pociągnąć do odpowiedzialności za to, że po przedstawieniu jego komunikatu prasowego w kanale AXA TV wyraźnie wspomniano sędzię oddelegowaną do zakładu karnego w Baia Mare. Z dowodów zawartych w aktach wynika, że sędzia G.E. miała już napięte relacje z lokalnymi mediami.

D. Usunięcie skarżącego ze stanowiska prokuratora naczelnego

43. W dniu 5 maja 2009 r., w dniu zatwierdzenia nałożonego na skarżącego środka dyscyplinarnego, komisja dyscyplinarna NRS ds. prokuratorów wydała decyzję o usunięciu go ze stanowiska prokuratora naczelnego w prokuraturze przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz.

44. W dniu 8 maja 2009 r. skarżący odwołał się od tej decyzji do zgromadzenia plenarnego członków NRS.

45. W dniu 21 maja 2009 r. na posiedzeniu plenarnym NRS oddaliła odwołanie wniesione przez skarżącego.

46. Skarżący odwołał się od tej decyzji do Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości.

47. Decyzją z dnia 8 grudnia 2009 r. Wysoki Trybunał oddalił odwołanie skarżącego. Orzekł, że usunięcie skarżącego ze stanowiska prokuratora naczelnego było bezpośrednią konsekwencją nałożenia na niego sankcji dyscyplinarnej na podstawie bezwzględnie obowiązujących przepisów art. 51 ust. 2 lit. c) ustawy nr 303/2004. Usunięcie sędziego ze stanowiska kierowniczego po nałożeniu sankcji dyscyplinarnej jest również obowiązkowe zgodnie z prawem (zob. par. 50 poniżej).

E. Zdarzenia, które nastąpiły po usunięciu skarżącego ze stanowiska prokuratora naczelnego

48. W dniu 19 maja 2009 r. zastępca prokuratora naczelnego w prokuraturze przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz złożył skargę przeciwko skarżącemu, twierdząc, że ten nadal działał w charakterze prokuratora naczelnego pomimo decyzji NRS z dnia 5 maja 2009 r., którą został usunięty z tego stanowiska (zob. par. 43 powyżej).

49. Wszczęto nowe postępowanie dyscyplinarne przeciwko skarżącemu, który podniósł, że grożono mu wydaleniem z zawodu, jeżeli nadal będzie wykonywał swoje obowiązki jako prokurator naczelny. Postanowił zatem zrezygnować ze stanowiska, mimo że skarga kasacyjna w odniesieniu do decyzji NRS o usunięciu go ze stanowiska prokuratora naczelnego miała zgodnie z prawem skutek zawieszający.

II. WŁAŚCIWE PRAWO KRAJOWE

A. Ustawa nr 303/2004 o statusie sędziów i prokuratorów w brzmieniu obowiązującym w czasie istotnym dla sprawy

50. Zgodnie z art. 51 ust. 2 lit. c) NRS musi usunąć każdego sędziego zajmującego stanowisko kierownicze, jeżeli zostanie na niego nałożona sankcja dyscyplinarna.

51. Art. 97 ust. 1 stanowi, że każda osoba ma prawo powiadomić NRS o przypadkach niewłaściwego postępowania, niedozwolonego zachowania, niedopełnienia obowiązków służbowych lub wszelkich innych przewinień dyscyplinarnych ze strony sędziów i prokuratorów.

52. W art. 10 wymieniono następujące sankcje dyscyplinarne, które mogą być nałożone na sędziego lub prokuratora uznanego za winnego popełnienia przewinienia: nagana, wstrzymanie podwyżki wynagrodzenia, zwolnienie i przeniesienie do innego sądu oraz usunięcie ze stanowiska.

53. Nieprzestrzeganie tajemnicy treści narad lub poufności dokumentów prawnych lub innych dokumentów o charakterze niejawnym oraz okazanie braku szacunku wobec kolegów podczas wykonywania obowiązków są przewinieniami dyscyplinarnym z art. 99 ust. 1 odpowiednio lit. d) i k).

B. Ustawa nr 317/2004 w sprawie Najwyższej Rady Sądownictwa

54. NRS jest zorganizowana zgodnie z ustawą nr 317/2004 i stanowi organ kolegialny niezależny od władz publicznych. NRS składa się z 19 członków: dziewięciu sędziów i pięciu prokuratorów powołanych na zgromadzeniu ogólnym sędziów tworzących dwie komisje dyscyplinarne NRS, mianowicie jedną do spraw sędziów i jedną do spraw prokuratorów, dwóch przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego mianowanych przez Senat, Ministra Sprawiedliwości, Prezesa Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości oraz Prokuratora Generalnego współpracującego z Wysokim Trybunałem Kasacyjnym i Sprawiedliwości.

55. Zgodnie z art. 44 ust. 1 NRS prowadzi postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów i prokuratorów za pośrednictwem swoich komisji dyscyplinarnych.

56. Na decyzję komisji dyscyplinarnych NRS można wnieść skargę kasacyjną, którą rozpatruje zespół pięciu sędziów Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości (art. 51 ust. 3). W czasie przedmiotowych zdarzeń zespół Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości, który rozpatrywał skargę kasacyjną, składał się w rzeczywistości z dziewięciu sędziów.

C. Ustawa nr 544/2001 w sprawie dostępu do informacji istotnych dla interesu publicznego

57. Zgodnie z art. 12 ust. 1 lit. e) dostęp obywateli do informacji na temat postępowania karnego na etapie postępowania przygotowawczego jest ograniczony, w przypadku gdy istnieje ryzyko podważenia rezultatów postępowania przygotowawczego lub ujawnienia źródeł poufnych.

58. Przepisy ogólne ustawy nr 544/2001 dotyczące systemu skarg, które można składać na odmowę udzielenia przez władze informacji istotnych dla interesu publicznego (zawarte w rozdziale 3 ustawy), mają zastosowanie również do prokuratorów.

D. Wytyczne dotyczące najlepszych praktyk w zakresie współpracy sądów i prokuratury z mediami

59. Decyzją nr 277/2006 z dnia 13 kwietnia 2006 r. NRS przyjęła wytyczne w sprawie najlepszych praktyk regulujące współpracę sądów i prokuratury z mediami. Dokument ten został opublikowany na stronie internetowej NRS oraz przekazany wszystkim sądom i prokuraturom. Zalecenie nr 5 § 4 tych wytycznych brzmi następująco:

„Informacje przekazywane dziennikarzom nie mogą narażać postępowania sądowego, zasady poufności ani żadnego innego prawa uznanego w prawie krajowym lub w traktatach międzynarodowych dotyczących praw podstawowych, których stroną jest Rumunia”.

60. Wytyczne te zmieniono decyzją nr 542 z dnia 5 czerwca 2008 r.

61. Zgodnie ze zmienionymi wytycznymi w sądach i prokuraturach wyznacza się pewne struktury do pełnienia funkcji w zakresie public relations i współpracy ze środkami masowego przekazu. Żadni inni członkowie sądów i prokuratury poza strukturą określoną w wytycznych nie mogą udzielać informacji.

62. W trakcie postępowania przygotowawczego w sprawach karnych środkom masowego przekazu odmawia się dostępu do akt sprawy karnej, a informacje publiczne są rozpowszechniane za pośrednictwem komunikatów prasowych wydawanych przez rzecznika prokuratury.

E. Zarządzenie nr 116/2007 Prokuratury Generalnej przy Wysokim Trybunale Kasacyjnym i Sprawiedliwości w sprawie wykonywania działań związanych z relacjami ze środkami masowego przekazu w ramach Ministerstwa Spraw Publicznych

63. W zarządzeniu nr 116/2007 Prokuratora Generalnego określono oficjalną politykę w zakresie komunikacji instytucjonalnej prokuratury z mediami. Promuje ona stały dialog między dziennikarzami a rzecznikami lub prokuratorami naczelnymi prokuratury w kraju, tak aby niezwłocznie udzielać społeczeństwu właściwych informacji.

F. Właściwe instrumenty europejskie

Zalecenie Rec(2003)13 Komitetu Ministrów Rady Europy dla państw członkowskich w sprawie informowania o postępowaniach karnych w mediach (przyjęte przez Komitet Ministrów w dniu 10 lipca 2003 r.)

64. Odpowiednie fragmenty zalecenia Rec(2003)13 mają następujące brzmienie:

„[...]

Przypominając o prawie mediów do informowania opinii publicznej w związku z prawem do otrzymywania informacji, co dotyczy m.in. informacji ważnych dla społeczeństwa w rozumieniu art. 10 Konwencji i o zawodowym obowiązku dziennikarzy przekazywania takich informacji;

Przypominając, że zasada domniemania niewinności, prawo do uczciwego procesu oraz poszanowania życia prywatnego i rodzinnego w rozumieniu art. 6 i 8 Konwencji stanowią fundamentalne wymogi, które muszą być przestrzegane w każdym demokratycznym społeczeństwie;

Podkreślając znaczenie mediów dla informowania opinii publicznej o postępowaniach karnych, które tym samym nagłaśniają odstraszającą rolę prawa karnego, oraz dla zapewnienia nadzoru społecznego nad działaniem wymiaru sprawiedliwości;

Biorąc pod uwagę ewentualną sprzeczność interesów gwarantowanych zgodnie z art. 6, 8 i 10 Konwencji oraz konieczność wyważenia takich praw w świetle stanu faktycznego każdej indywidualnej sprawy i mając na uwadze nadzorczą rolę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w zapewnianiu przestrzegania zobowiązań wynikających z Konwencji;

[...]

Pragnąc wzmocnić świadomą debatę o ochronie prawa i interesów będących na szali w kontekście relacjonowania przez media postępowań karnych oraz aby promować dobrą praktykę w całej Europie przy jednoczesnym zapewnieniu dostępu mediów do postępowań karnych;

[...]

Zaleca, z poszanowaniem różnorodności krajowych systemów prawnych w zakresie postępowań karnych, aby rządy państw członkowskich:

1. podjęły lub odpowiednio wzmocniły wszelkie działania, które mogą uznać za konieczne w celu wprowadzenia w życie zasad dołączonych do niniejszego zalecenia w ramach ograniczeń wyznaczonych przez przepisy konstytucjonalne,

2. rozpropagowały szeroko niniejsze zalecenie z dołączonymi zaleceniami, w stosownych przypadkach razem z tłumaczeniem,

3. skierowały niniejsze zalecenie w szczególności do władz sądowych i służb policyjnych jak również udostępniły jej przedstawicielom organizacji skupiających prawników i pracowników mediów.

Załącznik do zalecenia Rec(2003)13 – Zasady dotyczące informowania o postępowaniach karnych w mediach

Zasada 1 – Informowanie opinii publicznej za pośrednictwem mediów

Opinia publiczna musi mieć możliwość otrzymywania za pośrednictwem mediów informacji na temat działań podejmowanych przez władze sądownicze i służby policyjne. Dlatego dziennikarze muszą być zawsze w stanie swobodnie relacjonować i komentować działania wymiaru sprawiedliwości, z zastrzeżeniem ograniczeń przewidzianych wyłącznie w poniższych zasadach.

Zasada 2 – Domniemanie niewinności

Przestrzeganie zasady domniemania niewinności stanowi integralną część prawa do sprawiedliwego procesu.

Dlatego opinie i informacje dotyczące toczących się postępowań karnych powinny być przekazywane lub rozpowszechniane przez media tylko wówczas, gdy nie podważa to domniemania niewinności podejrzanych lub oskarżonych.

[...]

Zasada 6 – Regularne informowanie w trakcie postępowania karnego

W kontekście postępowań karnych będących w interesie publicznym lub innych postępowań karnych, które skupiają na sobie szczególne zainteresowanie społeczeństwa, władze sądownicze i służby policyjne powinny informować media o podejmowanych kluczowych działaniach, o ile nie podważa to tajności dochodzeń i śledztw policyjnych ani też nie opóźnia ani nie utrudnia osiągnięcia wyniku postępowania. W przypadkach postępowań karnych toczących się przez dłuższy okres, informacje takie należy przekazywać regularnie.

[...]

Zasada 8 – Ochrona prywatności w kontekście toczących się postępowań karnych

Przekazywanie informacji o podejrzanych, oskarżonych lub skazanych oraz o innych stronach postępowań karnych powinno odbywać się z poszanowaniem ich prawa do ochrony prywatności zgodnie z art. 8 Konwencji. Szczególną ochronę należy zapewnić małoletnim i innym osobom szczególnie wrażliwym jak również ofiarom, świadkom i rodzinom podejrzanych, oskarżonych i skazanych. We wszystkich przypadkach należy zwracać szczególną uwagę na szkodliwe skutki, jakie ujawnianie informacji umożliwiających identyfikację może mieć dla osób wymienionych w niniejszej zasadzie.

PRAWO

I. ZARZUCANE NARUSZENIE ART. 10 KONWENCJI

65. Skarżący podniósł, że został poddany sankcji dyscyplinarnej i usunięty ze stanowiska prokuratora naczelnego za przekazanie prasie informacji na temat toczących się postępowań przygotowawczych w sprawach karnych w ramach obowiązków pracownika wyznaczonego do utrzymywania kontaktów z prasą.

Powołał się na art. 10 Konwencji, który stanowi:

„1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.

2. Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej”.

A. Dopuszczalność

66. Trybunał zauważa, że niniejsza skarga nie jest w sposób oczywisty nieuzasadniona w rozumieniu art. 35 ust. 3 lit. a) Konwencji. Ponadto zauważa, że nie jest ona niedopuszczalna z jakichkolwiek innych przyczyn. Należy zatem uznać ją za dopuszczalną.

B. Przedmiot skargi

1. Stanowiska stron

a) Skarżący

67. Skarżący podniósł przede wszystkim, że jego komunikat prasowy nie miał na celu ujawnienia informacji poufnych, lecz raczej służył interesowi publicznemu poprzez spełnienie obowiązku poinformowania społeczeństwa o faktach związanych z toczącym się postępowaniem karnym. Kwestionowany komunikat prasowy nie miał wpływu na toczące się postępowanie przygotowawcze ani nie naruszył zasady domniemania niewinności.

68. Odnośnie do ingerencji w jego prawo do przekazywania informacji wynikające z art. 10 Konwencji skarżący twierdził, że ingerencja ta nie była przewidziana ustawą, ponieważ ustawa, na którą powołały się władze krajowe, nie była wystarczająco jasna i przewidywalna. W szczególności pojęcia „poufności postępowania przygotowawczego” i „braku szacunku wobec kolegów” nie zostały zdefiniowane ani wyjaśnione z większą dokładnością.

69. Skarżący twierdził, że nałożona sankcja nie miała uprawnionego celu, a w każdym razie była nieproporcjonalna i miała efekt mrożący.

70. Jego zdaniem trudno sobie wyobrazić, aby jakikolwiek „uprawniony cel” można było realizować przez nałożenie sankcji dyscyplinarnej na prokuratora, któremu powierzono zadanie przekazywania informacji prasie, ponieważ spełnił on jedynie swój obowiązek służbowy polegający na niezwłocznym przekazaniu prasie dokładnych informacji w związku z toczącym się postępowaniem karnym będącym przedmiotem publicznego zainteresowania.

71. Komunikat prasowy i wywiad udzielony przez skarżącego dla AXA TV miały na celu ochronę podstaw praworządności oraz niezależności i prawidłowego funkcjonowania sądownictwa, a więc kwestii istotnych dla interesu publicznego, przez niezwłoczne przekazanie informacji o zdarzeniach, które przyciągnęły uwagę opinii publicznej.

72. Skarżący utrzymywał ponadto, że miał obowiązek poinformować prasę o przypadku płatnej protekcji, ponieważ informacje na ten temat zostały już podane do wiadomości publicznej przez dwóch dziennikarzy, którzy byli świadkami operacji flagrante delicto i w których mieście rozeszły się pogłoski o możliwym udziale sędziów. W związku z tym musiał on udzielić odpowiedzi przedstawicielom prasy lokalnej, którzy zwrócili się do niego o wyrażenie oficjalnego stanowiska prokuratury w sprawie tego incydentu, aby uniknąć spekulacji, jakoby próbował ukryć informacje tylko dlatego, że pojawiły się pogłoski o udziale sędziów jako potencjalnych odbiorców pieniędzy. Próbował chronić wizerunek wymiaru sprawiedliwości, a w szczególności wizerunek swoich kolegów sędziów, reagując niezwłocznie i przekazując dokładne informacje.

73. Co więcej, to kanał AXA TV dodał informację na temat zakończenia mandatu sędzi G.E. w zakładzie karnym w Baia Mare i powiązał ją z operacją flagrante delicto. Informacja ta w każdym razie nie była nawet dokładna, ponieważ mandat sędzi wygasł w dniu 18 października 2008 r., kilka dni przed operacją, a nie po niej. Sam skarżący nie wiedział o wygaśnięciu jej mandatu i nie powinien był zostać pociągnięty do odpowiedzialności za powiązanie tych dwóch zdarzeń.

74. Ponadto skarżący podniósł, że Krajowy Wydział Antykorupcyjny i inne prokuratury na ogół wydają komunikaty prasowe, które zawierają więcej informacji na temat toczących się postępowań przygotowawczych w sprawach karnych niż jego komunikat prasowy. Na poparcie tego twierdzenia przedstawił on Trybunałowi szereg komunikatów prasowych wydanych przez różne prokuratury, które zawierały informacje o toczących się postępowaniach przygotowawczych w sprawie przestępstw korupcji czynnej i biernej.

75. Fakt, że NRS nie ukarała dyscyplinarnie prokuratorów, którzy wydali takie komunikaty prasowe, wzbudził u niego podejrzenie, że być może istniały inne powody, dla których został ukarany dyscyplinarnie i usunięty ze stanowiska prokuratora naczelnego. Dodał, że mimo iż skarga kasacyjna w odniesieniu do decyzji NRS miała skutek zawieszający, został on zmuszony do rezygnacji ze stanowiska prokuratora naczelnego przed wydaniem przez Wysoki Trybunał Kasacyjny i Sprawiedliwości decyzji kończącej postępowanie w sprawie, ponieważ wszczęto przeciwko niemu nowe postępowanie dyscyplinarne i zagrożono mu wydaleniem z zawodu, jeżeli nadal będzie wykonywał swoje obowiązki na tym stanowisku (zob. par. 49 powyżej).

76. Skarżący dodał, że odpowiadał za udzielanie informacji prasie przez około pięć lat, zatem miał duże doświadczenie w tego rodzaju działaniach. Przez cały ten czas nigdy nie napotkał problemów wynikających ze sposobu, w jaki sformułowane były jego komunikaty prasowe.

77. Skarżący nie zgodził się z zarzutem Rządu, że władze krajowe należycie zbadały jego skargi na sankcję dyscyplinarną i usunięcie go ze stanowiska prokuratora naczelnego. Jego zdaniem nie próbowały one ustalić prawdy, ponieważ odrzuciły większość jego wniosków o przeprowadzenie dowodów na poparcie jego twierdzeń.

78. Dziennikarze, którzy byli świadkami operacji flagrante delicto, nie zostali przesłuchiwani ani przez NRS, ani przez Wysoki Trybunał Kasacyjny i Sprawiedliwości. Ponadto nie wzięto pod uwagę pism otrzymanych przez sędzię G.E. od kanału telewizyjnego i Krajowej Rady ds. Audiowizualnych Środków Przekazu ani pisma otrzymanego przez skarżącego z Prokuratury Generalnej, potwierdzającego jego twierdzenie, że jego komunikat prasowy był zgodny z mającymi zastosowanie wytycznymi i przepisami (zob. par. 24 i 27 powyżej).

79. Jeżeli chodzi o zarzut sędzi G.E., że jej wizerunek publiczny został zszargany przez komunikat prasowy skarżącego, skarżący odniósł się do pisma, które jego prawnik otrzymał od prezesa Sądu Okręgowego w Baia Mare w dniu 27 marca 2009 r. W piśmie tym prezes sądu stwierdził, że nie uznał za konieczne wszczęcie postępowania w sprawie przestępstw korupcyjnych rzekomo popełnionych przez sędziów Sądu Rejonowego w Baia Mare, ponieważ jego zdaniem „w komunikacie prasowym w żaden sposób nie wspomniano tożsamości sędziów, którzy mieliby w tym uczestniczyć” (zob. par. 18 powyżej).

b) Rząd

80. Rząd podniósł, że postępowanie dyscyplinarne przeciwko skarżącemu, a następnie usunięcie go ze stanowiska prokuratora naczelnego z uwagi na sposób, w jaki przedstawił on prasie informacje na temat toczącego się postępowania przygotowawczego w sprawie karnej, może być uznane za ingerencję w prawo skarżącego wynikające z art. 10 Konwencji. Wskazał, że ingerencja taka była przewidziana ustawą. Przewinienia dyscyplinarne, które zarzucono skarżącemu, oraz nałożoną na niego sankcja określono w ustawie nr 303/2004. Ponadto jako pracownik wyznaczony do przekazywania informacji prasie skarżący powinien był przestrzegać przyjętych przez NRS wytycznych w sprawie praktyk regulujących współpracę sądów i prokuratury z mediami (decyzja nr 277/2006) oraz przepisów zarządzenia nr 116/2007 Prokuratora Generalnego.

81. Zdaniem Rządu przepisy prawne mające zastosowanie do skarżącego były wystarczająco jasne i przewidywalne. Ponadto opublikowano je w Dzienniku Urzędowym, a zatem były łatwo dostępne dla wszystkich sędziów.

82. Zdaniem Rządu skarżący, jako prokurator naczelny i pracownik wyznaczony do przekazywania informacji prasie, powinien był działać z większą starannością, gdy informował prasę o postępowaniu przygotowawczym, które znajdowało się na początkowych etapach. Co więcej, w chwili wydania przez skarżącego komunikatu prasowego sprawą nie zajmowała się już prokuratura przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz, ponieważ przekazano ją do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego.

83. W związku z ciążącym na władzach obowiązkiem zachowania poufności akt spraw karnych w trakcie postępowań przygotowawczych Rząd powołał się na sprawy Căşuneanu przeciwko Rumunii (skarga nr 22018/10, z dnia 16 kwietnia 2013 r.), Voicu przeciwko Rumunii (skarga nr 22015/10, z dnia 10 czerwca 2014 r.) oraz Apostu przeciwko Rumunii (nr 22765/12, z dnia 3 lutego 2015 r.). W tych sprawach Trybunał stwierdził naruszenie Konwencji z powodu naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego na tej podstawie, że na początkowych etapach postępowania przygotowawczego prasa miała dostęp do informacji na temat życia prywatnego skarżącego zawartych w aktach sprawy oraz że pomimo interesu publicznego związanego z przedmiotem sprawy ujawnienie informacji na tym etapie postępowania przygotowawczego uniemożliwiło skarżącemu obronę swojego dobrego imienia lub zakwestionowanie ścisłości ujawnionych informacji.

84. Ingerencja ta była konieczna dla ochrony dobrego imienia innych osób, dla zachowania poszanowania zasady domniemania niewinności, a także dla zagwarantowania powagi i bezstronności władzy sądowej.

85. W odniesieniu do proporcjonalności sankcji nałożonych na skarżącego Rząd twierdził, że były one konieczne dla ochrony wyżej wspomnianych uprawnionych celów.

86. Skarżący przekazał więcej informacji, niż było to konieczne; dodając informację, że domniemanymi odbiorcami pieniędzy byli sędziowie i prokuratorzy zaangażowani w warunkowe zwalnianie osadzonych, wywołał wiele spekulacji na temat zaangażowania sędzi G.E. w płatną protekcję.

87. Skargi skarżącego dotyczące sankcji dyscyplinarnych zostały należycie rozpatrzone przez organ dyscyplinarny oraz Wysoki Trybunał Kasacyjny i Sprawiedliwości. Organy te przedstawiły wystarczające i istotne powody utrzymania sankcji.

88. Ponadto sankcja zastosowana wobec skarżącego w niniejszej sprawie nie była nieproporcjonalna w porównaniu z sankcjami zastosowanymi wobec skarżących w innych sprawach zbadanych przez Trybunał.

2. Ocena Trybunału

a) Istnienie ingerencji

89. Nie jest przedmiotem sporu między stronami, że doszło do ingerencji w prawo skarżącego do wolności wyrażania opinii wynikające z art. 10 Konwencji. Ze swojej strony Trybunał nie dostrzega powodu, by uznać inaczej.

90. Taka ingerencja będzie stanowiła naruszenie art. 10, chyba że spełnia ona wymogi określone w ust. 2 tego artykułu. Należy zatem ustalić, czy ingerencja ta była „przewidziana przez ustawę”, realizowała jeden lub więcej uprawnionych celów określonych w tym ustępie i czy była „niezbędna w społeczeństwie demokratycznym”.

b) Uzasadnienie ingerencji

(i) Zgodność z prawem

91. Trybunał powtarza, że sformułowanie „przewidziane przez ustawę” z art. 10 ust. 2 oznacza nie tylko wymóg, by zaskarżony środek miał podstawę prawną w krajowej ustawie, ale odnosi się również do jakości danej ustawy, która powinna być dostępna dla zainteresowanej osoby oraz przewidywalna co do skutków (zob. m.in. Rotaru przeciwko Rumunii [WI], skarga nr 28341/95, § 52, ETPCz 2000-V, oraz Maestri przeciwko Włochom [WI], skarga nr 39748/98, § 30, ETPCz 2004-I).

92. Odnośnie do wymogu przewidywalności Trybunał wielokrotnie orzekał, że norma nie może być uznana za „ustawę” w rozumieniu art. 10 ust. 2, jeżeli nie jest sformułowana z dostateczną precyzją, by umożliwić osobie dostosowanie do niej swojego zachowania. Osoba ta musi być w stanie, uzyskawszy w razie konieczności odpowiednią poradę, przewidzieć w stopniu rozsądnym w danych okolicznościach konsekwencje, które wiążą się z określonym zachowaniem. Konsekwencje te nie muszą być przewidywalne z bezwzględną pewnością. Chociaż pewność jest pożądana, może wiązać się z nadmierną sztywnością, a prawo musi nadążać za zmieniającymi się okolicznościami. W związku z tym wiele ustaw operuje pojęciami, które są w mniejszym lub większym stopniu nieostre, a których wykładnia i stosowanie wynikają z praktyki (zob. Perinçek przeciwko Szwajcarii [WI], skarga nr 27510/08, §§ 131-33, ETPCz 2015 (fragmenty) oraz Satakunnan Markkinapörssi Oy i Satamedia Oy przeciwko Finlandii [WI], skarga nr 931/13, § 143, ETPCz 2017 (fragmenty)).

93. W niniejszej sprawie przewinienia dyscyplinarne, o które oskarżony został skarżący, były przewidziane w art. 99 lit. d) i k) ustawy nr 303/2004, a nałożona kara – w art. 100 tej samej ustawy (zob. par. 52 i 53 powyżej). Skarżący wspomniał o niejednoznaczności pojęć „poufność postępowania przygotowawczego” i „brak szacunku wobec kolegów” zawartych w definicjach zarzuconych mu przewinień dyscyplinarnych.

94. Trybunału nie przekonuje jego argument, że przepisy prawne zostały sformułowane tak niejasno, iż nie mógł przewidzieć możliwości ich zastosowania do swojego przypadku. Brzmienie art. 99 lit. d) i k) ustawy nr 303/2004 było wystarczająco jasne, aby umożliwić zrozumienie znaczenia tych przepisów przez skarżącego, który – jako prokurator – dysponował znajomością prawa i był w nim dobrze zorientowany.

95. Trybunał uznaje zatem, że ingerencja w prawo skarżącego do wolności wyrażania opinii była zgodna z wymogiem zgodności z prawem.

(ii) Uprawniony cel

96. Następnie Trybunał musiał zbadać, czy zarzucana ingerencja służyła realizacji uprawnionego celu.

97. Rząd podniósł, że ingerencja była konieczna dla ochrony dobrego imienia innych osób, dla zachowania poszanowania zasady domniemania niewinności, a także dla zagwarantowania powagi i bezstronności władzy sądowniczej. Skarżący twierdził, że nałożona sankcja nie miała uprawnionego celu.

98. Trybunał zauważa, że władze krajowe oparły swoje decyzje na naruszeniu przez skarżącego tajemnicy postępowania wstępnego i okazaniu braku szacunku wobec sędzi G.E., co zaszkodziło jej wizerunkowi publicznemu.

99. Mając na uwadze stanowiska stron i szczególne okoliczności sprawy, Trybunał uważa, że celem ingerencji było zagwarantowanie poszanowania prawa do domniemania niewinności osoby, która nie została jeszcze osądzona. Miała ona również na celu zapewnienie prawidłowego przebiegu postępowania przez zapobieżenie wszelkim wpływom zewnętrznym na ten przebieg. Cele te odpowiadają ochronie „dobrego imienia i praw innych osób” oraz zagwarantowaniu „powagi i bezstronności władzy sądowej” (zob. Ernst i Inni przeciwko Belgii, skarga nr 33400/96, § 98, z dnia 15 lipca 2003 r., oraz Dupuis i Inni przeciwko Francji, skarga nr 1914/02, § 32, z dnia 7 czerwca 2007 r.).

100. Trybunał uznaje zatem, że zaskarżona ingerencja służyła uprawnionemu celowi w rozumieniu art. 10 ust. 2 Konwencji, i przystąpi do zbadania, czy była ona „niezbędna w społeczeństwie demokratycznym”.

(iii) Niezbędne w społeczeństwie demokratycznym

101. Ogólne zasady dotyczące tego, czy ingerencja w wolność wyrażania opinii jest „niezbędna w społeczeństwie demokratycznym”, znajdują solidną podstawę w orzecznictwie Trybunału (zob. jeden z ostatnich wyroków, Bédat przeciwko Szwajcarii [WI], skarga nr 56925/08, § 48, ETPCz 2016).

102. Oceniając, czy decyzja o zastosowaniu sankcji dyscyplinarnej i usunięciu skarżącego ze stanowiska prokuratora naczelnego – środek podjęty w odpowiedzi na jego komunikat prasowy i wywiad udzielony lokalnemu kanałowi telewizyjnemu – była „niezbędna w społeczeństwie demokratycznym”, Trybunał musi zbadać zaskarżoną ingerencję w świetle całości sprawy i rozstrzygnąć, czy była ona „proporcjonalna do uprawnionego zamierzonego celu” oraz czy powody przytoczone przez władze krajowe dla jej uzasadnienia są „istotne i wystarczające”. Trybunał w takim działaniu musi upewnić się, że władze krajowe stosowały standardy, które są zgodne z zasadami wpisanymi w art. 10, a ponadto oparły się na możliwej do przyjęcia ocenie istotnych faktów.

103. Trybunał zwróci również szczególną uwagę na urząd sprawowany przez skarżącego, wypowiedzi lub opinie, które skarżący wyraził publicznie, kontekst, w jakim one padły, oraz reakcję na nie (zob. Wille przeciwko Liechtensteinowi [WI], skarga nr 28396/95, § 63, ETPCz 1999-VII).

α) Status skarżącego i kontekst, w jakim padły jego wypowiedzi

104. Trybunał zauważa, że skarżący udzielił kwestionowanej wypowiedzi prasie w kontekście wykonywania obowiązków służbowych jako pracownik wyznaczony do udzielania informacji prasie, które to stanowisko zajmował przez ostatnie pięć lat. W tym charakterze miał on obowiązek służbowy udzielić prasie informacji o postępowaniach przygotowawczych, które przyciągnęły uwagę mediów, podobnie jak w przypadku płatnej protekcji ujawnionej podczas operacji flagrante delicto zorganizowanej przez jego biuro.

105. Trybunał powtarza, że status, który przysługiwał skarżącemu jako prokuratorowi naczelnemu, nie pozbawia go ochrony wynikającej z art. 10 (zob. Kayasu przeciwko Turcji, skargi nr 64119/00 i 76292/01, §§ 91–92, z dnia13 listopada 2008 r.).

β) Wkład kwestionowanych wypowiedzi w debatę leżącą w interesie publicznym

106. Jak konsekwentnie orzekał Trybunał, na gruncie art. 10 ust. 2 Konwencji przewidziano niewielkie możliwości ograniczenia debat dotyczących kwestii leżących w interesie publicznym. W przypadku debaty na temat kwestii istotnej dla interesu publicznego zakres swobody państw jest zatem zmniejszony (zob. Satakunnan Markkinapörssi Oy i Satamedia Oy, op. cit., § 167, i przytoczone tam orzecznictwo).

107. W związku z tym Trybunał już orzekał, że w uzasadnionym interesie społecznym leży uzyskiwanie informacji o postępowaniu karnym, a uwagi dotyczące funkcjonowania sądownictwa stanowią kwestię istotną dla interesu publicznego (zob. Morice przeciwko Francji [WI], skarga nr 29369/10, § 152, ETPCz 2015).

108. Trybunał uznaje zatem, że przedmiot komunikatu prasowego i wywiadu udzielonego przez skarżącego, mianowicie postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej związanej z operacją flagrante delicto zorganizowaną przez prokuraturę przy Sądzie Okręgowym w okręgu Marmarosz, był kwestią istotną dla interesu publicznego. Incydent ten wzbudził zainteresowanie na szczeblu lokalnym, a skarżący jako pracownik wyznaczony do informowania prasy o toczących się postępowaniach przygotowawczych w sprawach karnych uznał za stosowne poinformować prasę o pewnych aspektach trwającego dochodzenia w sprawie przestępstwa płatnej protekcji.

γ) Czy kwestionowane wypowiedzi naruszyły tajemnicę postępowania przygotowawczego w sprawie karnej

109. Podkreślając, że prawa gwarantowane w art. 10 i art. 6 ust. 1 zasadniczo zasługują na równe poszanowanie, Trybunał powtarza, iż uzasadnione jest zapewnienie szczególnej ochrony tajemnicy postępowania wstępnego ze względu na przedmiot postępowania karnego, zarówno w odniesieniu do działania wymiaru sprawiedliwości, jak i w odniesieniu do prawa osób, w stosunku do których toczy się postępowanie, do domniemania niewinności. Podkreśla, że tajemnica postępowania ma z jednej strony na celu ochronę interesów postępowania karnego poprzez przewidywanie ryzyka zmowy i niebezpieczeństwa manipulacji materiałem dowodowym lub jego zniszczenia, a z drugiej strony ochronę interesów oskarżonego, zwłaszcza ze względu na domniemanie niewinności oraz – bardziej ogólnie – jego osobiste relacje i interesy. Taka tajemnica jest również uzasadniona potrzebą ochrony procesów decyzyjnych i opiniotwórczych w sądownictwie (zob. Bédat, op. cit., § 68).

110. Oceniając wpływ komunikatu prasowego skarżącego i wywiadu z nim, Trybunał nie dostrzega w wypowiedziach skarżącego niczego, co uzasadniałoby oskarżenie o ujawnienie tajemnicy toczącego się postępowania przygotowawczego w sprawie karnej. Trybunał uznaje, że skarżący postępował z rozwagą, powstrzymując się od wskazania z nazwiska którejkolwiek z zaangażowanych osób do czasu zakończenia postępowania wstępnego.

111. Trybunał zauważa również, że prokurator pracujący w Biurze Informacji Publicznej i Stosunków ze Środkami Masowego Przekazu, który na wniosek skarżącego ocenił komunikat prasowy, stwierdził, że informacje podane w nim przez skarżącego były „minimalne i ogólne, lecz niezbędne do tego, by opinia publiczna mogła zrozumieć fakty związane ze sprawą” oraz że skarżący ograniczył swój komunikat prasowy do przekazania informacji na temat dochodzenia prowadzonego przez jego biuro (zob. par. 27 powyżej).

112. Skarżący nie zajął stanowiska odnośnie do winy którejkolwiek z zaangażowanych osób, a jedynie przedstawił skrócony opis sprawy oskarżenia na jej początkowym etapie. Jego komunikat prasowy nie wpłynął negatywnie na prawidłowy przebieg postępowania przygotowawczego, jak potwierdzają wypowiedzi prokuratora prowadzącego sprawę po przekazaniu jej do Krajowego Wydziału Antykorupcyjnego (zob. par. 22 powyżej).

113. Ponadto Trybunał zauważa, że skarżący nie wykorzystał ani nie zacytował żadnych dokumentów chronionych tajemnicą postępowania wstępnego ani w inny sposób nie ujawnił informacji poufnych na temat toczącego się postępowania karnego (por. Dupuis i Inni, op. cit., § 43). W chwili wydania przez skarżącego komunikatu prasowego informacje na temat operacji flagrante delicto nie były już poufne; dwaj obecni przy incydencie dziennikarze opublikowali artykuły, którym towarzyszyły zdjęcia wykonane przy tej okazji (zob. par. 20 powyżej).

114. Postępowanie skarżącego było zatem zgodne z zasadami dotyczącymi przekazywania informacji na temat postępowania karnego za pośrednictwem mediów, określonymi w zaleceniu Rec(2003)13 Komitetu Ministrów (zob. par. 64 powyżej), oraz z wytycznymi dotyczącymi współpracy sądów i prokuratury z mediami, przyjętymi przez NRS (zob. par. 59–62 powyżej).

115. Trybunał w wypowiedziach skarżącego nie znajduje niczego, co pozwalałoby władzom krajowym oskarżyć go o naruszenie tajemnicy postępowania przygotowawczego w sprawie karnej.

δ) Domniemany wpływ na reputację zawodową sędzi G.E.

116. Trybunał zauważa, że wyłącznym celem kwestionowanego komunikatu prasowego i wywiadu było poinformowanie społeczeństwa o toczącym się postępowaniu przygotowawczym w sprawie karnej, które w oczywisty sposób było przedmiotem zainteresowania miejscowej ludności, a nie oskarżenie sędziów o popełnienie przestępstwa.

117. Krajowe organy dyscyplinarne uznały jednak, że komunikat prasowy skarżącego oraz jego wywiad dla AXA TV stanowiły okazanie braku szacunku wobec sędzi G.E., ponieważ umożliwiły zidentyfikowanie jej przez prasę jako domniemanego odbiorcy pieniędzy (zob. par. 31 powyżej).

118. Trybunał konsekwentnie orzekał, że przy ocenie, czy istnieje potrzeba ingerencji w wolność wyrażania opinii w społeczeństwie demokratycznym w interesie „ochrony dobrego imienia [...] innych osób”, konieczne może być upewnienie się, czy władze krajowe zachowały właściwą równowagę przy ochronie dwóch wartości gwarantowanych przez Konwencję, które w pewnych przypadkach mogą być ze sobą sprzeczne, mianowicie z jednej strony wolności wyrażania opinii chronionej przez art. 10, a z drugiej strony prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego przewidzianego w art. 8 (zob. m.in. Annen przeciwko Niemcom, skarga nr 3690/10, § 55, z dnia 26 listopada 2015 r., oraz Cheltsova przeciwko Rosji, skarga nr 44294/06, § 79, z dnia 13 czerwca 2017 r.).

119. Trybunał podkreśla, że aby móc zastosować art. 8, atak na dobre imię danej osoby musi osiągnąć pewien poziom dotkliwości i nastąpić w sposób powodujący uszczerbek dla osobistego korzystania z prawa do poszanowania życia prywatnego (zob. A. przeciwko Norwegii, skarga nr 28070/06, § 64, z dnia 9 kwietnia 2009 r., oraz Axel Springer AG przeciwko Niemcom [WI], skarga nr 39954/08, § 83, z dnia 7 lutego 2012 r.). Nie jest jednak przekonany, że w okolicznościach niniejszej sprawy kwestionowany komunikat prasowy i wywiad można byłoby uznać za atak osiągający wymagany próg dotkliwości i będący w stanie spowodować uszczerbek dla reputacji zawodowej G.E.

120. W odniesieniu do twierdzenia sędzi G.E., że komunikat prasowy skarżącego i wywiad udzielony przez niego kanałowi telewizyjnemu zaszkodziły jej dobremu imieniu, skarżący podniósł, że przyjęcie przez władze krajowe skargi sędzi G.E. przeciwko niemu nie było wystarczająco uzasadnione, biorąc pod uwagę fakt, że nie została ona wskazana w komunikacie prasowym ani w wywiadzie.

121. W związku z tym Trybunał zauważa, że staranności skarżącego pod względem wykonywania obowiązków pracownika wyznaczonego do przekazywania informacji prasie broniło dwóch prokuratorów z komisji dyscyplinarnej NRS oraz jeden sędzia z zespołu Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości, którzy byli przeciwni nałożeniu nagany na skarżącego (zob. par. 33 i 42 powyżej). Stwierdzili oni, że nazwiska domniemanych odbiorców pieniędzy od osoby zaangażowanej w płatną protekcję nie zostały wymienione w komunikacie prasowym ani w wywiadzie telewizyjnym oraz że w komunikacie prasowym jedynie w sposób ogólny i bezosobowy wspomniano o sędziach i prokuratorach, którzy byli zaangażowani w warunkowe zwalnianie osadzonych. Wzmianka o sędzi G.E. – której oddelegowanie do zakładu karnego skończyło się – padła ze strony AXA TV.

122. Krajowa Rada ds. Audiowizualnych Środków Przekazu, która zbadała skargę sędzi G.E. dotyczącą sposobu, w jaki kanał AXA TV nadał wiadomości o operacji flagrante delicto, stwierdziła, że dobre imię sędzi G.E. nie zostało naruszone (zob. par. 24 powyżej).

123. Ponadto Trybunał zauważa, że stwierdzając, iż komunikat prasowy i wywiad zniesławiły sędzię G.E., władze krajowe nie wzięły pod uwagę faktu, że wypowiedzi te nie pochodziły od skarżącego, lecz zostały wyraźnie zidentyfikowane jako wygłoszone przez inną osobę; skarżący nigdy nie twierdził, że prokuratura zajęła oficjalne stanowisko, zgodnie z którym domniemanymi odbiorcami pieniędzy byli sędziowie; po prostu przytoczył słowa osadzonego, że powiedziała mu to podejrzana przyłapana na gorącym uczynku (zob. par. 11 powyżej).

124. Trybunał zauważa, że nie ma dowodów na to, iż władze krajowe zachowały równowagę pomiędzy koniecznością ochrony dobrego imienia sędzi G.E. a prawem skarżącego do przekazywania informacji na temat kwestii leżących w interesie ogólnym w odniesieniu do toczących się postępowań przygotowawczych w sprawach karnych. Ograniczyli oni swoją analizę do zwykłego omówienia szkody dla dobrego imienia powódki, nie biorąc pod uwagę argumentu skarżącego i WRS, że kwestionowane wypowiedzi zostały wygłoszone przez osobę trzecią, i nie biorąc pod uwagę kryteriów określonych w orzecznictwie Trybunału.

125. Oceniając wpływ komunikatu prasowego skarżącego i wywiadu z nim, Trybunał nie dostrzega w wypowiedziach skarżącego niczego, co pozwalałoby władzom krajowym oskarżyć go o naruszenie prawa któregokolwiek z kolegów sędziów do ochrony wizerunku publicznego.

c) Podsumowanie

126. W związku z powyższym Trybunał uznaje, że standardy stosowane przez sądy krajowe nie były zgodne z zasadami zawartymi w art. 10 oraz że sądy krajowe nie podały „istotnych i wystarczających” powodów, aby wykazać, iż zaskarżona ingerencja była niezbędna w społeczeństwie demokratycznym dla ochrony powagi władzy sądowej i ochrony dobrego imienia lub praw innych osób. Mając na uwadze, że na gruncie art. 10 ust. 2 Konwencji przewidziano niewielkie możliwości ograniczenia debat dotyczących kwestii leżących w interesie publicznym., Trybunał stwierdza, że ingerencja ta była nieproporcjonalna do zamierzonego celu, a zatem nie była „niezbędna w społeczeństwie demokratycznym”.

127. W związku z powyższym doszło do naruszenia art. 10 Konwencji.

II. ZASTOSOWANIE ART. 41 KONWENCJI

128. Art. 41 Konwencji stanowi:

„Jeżeli Trybunał stwierdzi, że nastąpiło naruszenie Konwencji lub jej Protokołów, oraz jeżeli prawo wewnętrzne zainteresowanej Wysokiej Układającej się Strony pozwala tylko na częściowe usunięcie konsekwencji tego naruszenia, Trybunał orzeka, gdy zachodzi taka potrzeba, o przyznaniu słusznego zadośćuczynienia pokrzywdzonej stronie”.

A. Szkoda

129. Skarżący utrzymywał, że w wyniku przedterminowego wygaszenia jego mandatu jego kariera zawodowa i dobre imię zostały zniszczone. Domagał się przyznania słusznego zadośćuczynienia z tytułu szkody niemajątkowej w wysokości 50 000 EUR.

130. Skarżący utrzymywał też, że w wyniku przedterminowego wygaszenia jego mandatu jako prokuratora naczelnego utracił dodatek związany z tym stanowiskiem. Przedstawił szczegółowe wyliczenia swojego roszczenia z tytułu szkody majątkowej, które wyniosło 1 825 EUR.

131. Odnośnie do roszczenia skarżącego z tytułu szkody majątkowej Rząd zauważył, że skarżący przedstawił dokumenty na poparcie tego roszczenia. Nie sprzeciwił się zatem uwzględnieniu tego roszczenia.

132. Rząd uznał ponadto, że kwota żądana przez skarżącego z tytułu szkody niemajątkowej jest zbyt wysoka. Odwołując się do sprawy Karácsony i Inni przeciwko Węgrom [WI] (skargi nr 42461/13 i 44357/13, § 181, ETPCz 2016 (fragmenty)), Rząd zwrócił się do Trybunału o uznanie, że stwierdzenie naruszenia art. 10 stanowi samo w sobie wystarczające słuszne zadośćuczynienie za wszelkie szkody niemajątkowe poniesione przez skarżącego.

133. W odniesieniu do roszczenia z tytułu szkody majątkowej Trybunał zauważa, że skarżący poniósł szkodę majątkową, biorąc pod uwagę dodatki, które otrzymałby, gdyby nie doszło do naruszenia Konwencji i gdyby mógł zachować stanowisko prokuratora naczelnego do wygaśnięcia swojego mandatu. W związku z tym uważa, że skarżącemu przysługuje całość żądanej przez niego kwoty, mianowicie 1 825 EUR.

134. Trybunał uznaje również, że skarżący musiał doznać szkody niemajątkowej, której nie naprawi samo stwierdzenie naruszenia Konwencji w niniejszym wyroku. Trybunał, dokonując oceny w oparciu o zasadę słuszności oraz w świetle informacji będących w jego posiadaniu, uznaje zatem za rozsądne przyznanie skarżącemu łącznej kwoty 4 500 EUR z tytułu szkody niemajątkowej.

B. Koszty i wydatki

135. Skarżący domagał się również kwoty 140 EUR tytułem kosztów i wydatków poniesionych przed Trybunałem.

136. Rząd nie zakwestionował tego roszczenia.

137. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału skarżącemu przysługuje zwrot kosztów i wydatków tylko w takim zakresie, w jakim wykazano, że zostały one rzeczywiście i w sposób konieczny poniesione, a ich wysokość jest uzasadniona. W niniejszej sprawie, uwzględniając posiadaną dokumentację oraz powyższe kryteria, Trybunał uznaje, że uzasadnione będzie przyznanie skarżącemu kwoty w wysokości 140 EUR tytułem kosztów i wydatków poniesionych przed Trybunałem.

C. Odsetki za zwłokę

138. Trybunał za słuszne uznaje wyznaczenie wysokości odsetek za zwłokę na podstawie marginalnej stopy procentowej Europejskiego Banku Centralnego powiększonej o trzy punkty procentowe.

Z POWYŻSZYCH WZGLĘDÓW TRYBUNAŁ

1. uznaje większością głosów skargę na gruncie art. 10 Konwencji za dopuszczalną;

2. orzeka, pięcioma głosami do dwóch, że doszło do naruszenia art. 10 Konwencji;

3. orzeka, pięcioma głosami do dwóch,

a) że pozwane państwo winno, w terminie trzech miesięcy od daty, w której niniejszy wyrok stanie się ostateczny zgodnie z art. 44 ust. 2 Konwencji, uiścić na rzecz skarżącego następujące kwoty, przeliczone na walutę pozwanego państwa według kursu obowiązującego w dniu płatności:

(i) 1 825 EUR (tysiąc osiemset dwadzieścia pięć euro), plus wszelkie należne podatki, tytułem zadośćuczynienia za szkodę majątkową;

(ii) 4 500 EUR (cztery tysięcy pięćset euro), plus wszelkie należne podatki, tytułem zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową;

(iii) 140 EUR (sto czterdzieści euro), plus wszelkie należne od skarżącego podatki, tytułem zwrotu poniesionych kosztów i wydatków;

b) że od upływu wyżej wskazanego terminu trzech miesięcy aż do momentu uregulowania należności, należne będą odsetki zwykłe od określonej powyżej kwoty, naliczone według stopy równej marginalnej stopie procentowej Europejskiego Banku Centralnego obowiązującej w tym okresie, powiększonej o trzy punkty procentowe;

4. oddala jednogłośnie pozostałą część roszczenia skarżącego dotyczącego słusznego zadośćuczynienia.

Sporządzono w języku angielskim i obwieszczono pisemnie dnia 11 grudnia 2018 r., zgodnie z Regułą 77 §§ 2 i 3 Regulaminu Trybunału.

Marialena Tsirli Ganna Yudkivska
Kanclerz Przewodnicząca

Zgodnie z art. 45 ust. 2 Konwencji i Regułą 74 § 2 Regulaminu Trybunału do wyroku załączono opinię odrębną sędziów Yudkivskiej i Kūrisa.

G.Y.
M.T.

ROZBIEŻNA OPINIA ODRĘBNA SĘDZIEGO KŪRISA, DO KTÓREJ PRZYŁĄCZYŁA SIĘ SĘDZIA YUDKIVSKA

I

1. Może wydawać się nieco zdumiewające, że po głosowaniu przeciwko dopuszczalności skargi na gruncie art. 10 Konwencji oraz przeciwko stwierdzeniu naruszenia tego artykułu z zadowoleniem jednak przyjmuję fakt, że skarżący wygrał swoją sprawę w Strasburgu. Rzeczywiście tak jest. Sposób, w jaki skarżący został potraktowany przez władze krajowe, jest niezgodny z wszelkimi standardami sprawiedliwości proceduralnej, nie mówiąc już o zasadności.

2. Skarżący wniósł skargę na podstawie art. 10 i pewnych innych postanowień Konwencji, w tym art. 6 ust. 1 i 2. Sprawa została zakomunikowana Rządowi wyłącznie na podstawie art. 10. Pozostałą część skargi uznano za niedopuszczalną.

3. Tym, co wzbudza mój sprzeciw wobec przedmiotowego wyroku, jest fakt, że sytuację skarżącego oceniono pod kątem art. 10.

Zanim jednak do tego przejdę, pozwolę sobie zająć się istotą sprawy.

II

4. Skarżący był prokuratorem naczelnym na szczeblu okręgowym. Jego zadaniem było informowanie prasy o toczących się postępowaniach przygotowawczych w sprawach karnych. Z powodu informacji, które przekazał prasie na temat sprawy w oczywisty sposób dotyczącej kwestii leżącej w interesie ogólnym, wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne. Został uznany za winnego dwóch przewinień dyscyplinarnych i otrzymał oficjalną naganę. Ponadto bezpośrednią konsekwencją ukarania go w postępowaniu dyscyplinarnym było również usunięcie go z stanowiska prokuratora naczelnego.

5. Postępowanie przygotowawcze w sprawie karnej, o którym skarżący oficjalnie poinformował prasę w komunikacie prasowym, a niedługo później w wywiadzie udzielonym telewizji, dotyczyło domniemanej płatnej protekcji w wymiarze sprawiedliwości, związanej z przypuszczalnym warunkowym zwolnieniem osadzonego z zakładu karnego w zamian za pieniądze. Informacje o tym incydencie rozpowszechniono w mediach jeszcze przed interwencją skarżącego. W szczególności poinformowano opinię publiczną, że podejrzanego przyłapano na gorącym uczynku w trakcie przyjmowania pieniędzy. Najwyraźniej podejrzany nie był w stanie sam nakazać zwolnienia z zakładu karnego, a zatem albo przywłaszczyłby sobie pieniądze, nie robiąc tego, co obiecał uczynić dla danego osadzonego, albo zamierzał podzielić się pieniędzmi z kimś, kto był w stanie podjąć taką decyzję. Nic dziwnego, że incydent ten, wyraźnie wróżący głośny przypadek korupcji, przyciągnął uwagę opinii publicznej. W związku z tym naturalną kolej rzeczy stanowiło wydanie oficjalnego komunikatu publicznego na temat tego zdarzenia. Komunikat prasowy wystosowany przez skarżącego zawierał wzmiankę, że podejrzany powiedział danemu osadzonemu, iż część pieniędzy ma trafić do sędziów i prokuratorów odpowiedzialnych za warunkowe zwalnianie osadzonych. Nie stwierdzono, czy ta wypowiedź podejrzanego była wiarygodna. W telewizyjnym programie informacyjnym, któremu skarżący udzielił wywiadu, dodano do oficjalnego komunikatu własny komentarz. Wspomniano w nim o jednej konkretnej sędzi (która do tej pory przewodniczyła komisji ds. zwolnień warunkowych), wywołując spekulacje, czy zakończenie jej oddelegowania do danego zakładu karnego było (nie było) związane z domniemaną działalnością przestępczą. Aluzja ta była w najwyższym stopniu niestosowna i nieprofesjonalna, ponieważ opierała się na niedokładnych informacjach, które bezsprzecznie nie zostały przekazane w programie przez skarżącego. Nazwisko sędzi nie zostało jednak w tym programie ujawnione. Niemniej jednak, jak to często bywa, takie tajemnice pozostają nimi tylko przez krótki czas.

To całkiem zrozumiałe, że sędzia nie była zadowolona z aluzji, które padły podczas programu informacyjnego. Jest zupełnie zrozumiałe, że wszczęła postępowanie w celu wycofania informacji łączących ją z domniemaną płatną protekcją. Niemniej zrozumiałe było jej niezadowolenie z powodu milczenia ze strony kanału telewizyjnego i z powodu formalistycznej odpowiedzi Krajowej Rady ds. Audiowizualnych Środków Przekazu. Co mniej zrozumiałe, sędzia ta swoje niezadowolenie przekierowała następnie na skarżącego, który w żaden sposób nie nawiązał konkretnie do niej (ani do żadnego innego pracownika wymiaru sprawiedliwości), a jedynie odniósł się do słów podejrzanego (których prawdziwości nie potwierdził), wskazujących na szeroką, niejasną i nieokreśloną grupę „sędziów i prokuratorów”. Jeszcze mniej zrozumiałe było wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko skarżącemu – chyba że taki etap procedury był konieczny przed oddaleniem skargi sędzi. Co jednak było w ogóle niezrozumiałe, a nawet zadziwiające, to ukaranie skarżącego za coś, co było winą nie jego, a programu informacyjnego.

6. W trakcie przesłuchania przed komisją dyscyplinarną skarżący twierdził, że jego komunikat prasowy został przygotowany na podstawie informacji otrzymanych w trakcie wykonywania obowiązków. Prawnik skarżącego stwierdził, że informując prasę o incydencie, skarżący działał w dobrej wierze, że podane informacje były ogólne i bezosobowe oraz że nie wspomniano żadnej konkretnej osoby; skarżący spełnił jedynie obowiązek poinformowania prasy o toczącym się postępowaniu przygotowawczym w sprawie karnej, o którym opinia publiczna już wiedziała. To kanał telewizyjny rozwinął tę kwestię, przekazując w programie informacyjnym więcej informacji, niż otrzymano od skarżącego.

7. Stanowisko to zostało potwierdzone przez różne instytucje i urzędników. Krajowa Rada ds. Audiowizualnych Środków Przekazu stwierdziła, że wyemitowany program telewizyjny nie zawierał żadnej konkretnej wzmianki o sędzi, która wniosła skargę do Rady. Prokurator w Biurze Informacji Publicznej i Stosunków ze Środkami Masowego Przekazu uznał, że informacje podane przez skarżącego w komunikacie prasowym były „minimalne i ogólne, lecz niezbędne do tego, by opinia publiczna mogła zrozumieć fakty związane ze sprawą” oraz że działania skarżącego były zgodne z praktyką prokuratury. W opinii prezesa sądu rejonowego w komunikacie prasowym nie wspomniano o tożsamości sędziów, którzy rzekomo byli zaangażowani w płatną protekcję. Prokurator prowadzący sprawę uznał, że komunikat prasowy wydany przez skarżącego nie zagroził wynikowi postępowania przygotowawczego w sprawie karnej.

8. Niezależnie od tych elementów komisja dyscyplinarna podjęła decyzję na niekorzyść skarżącego. Stwierdziła, że skarżący udzielił informacji o domniemanym odbiorcy pieniędzy za płatną protekcję bez sprawdzenia ścisłości wypowiedzi podejrzanego (tak jakby skarżący był w stanie zweryfikować tę ścisłość, gdy nie prowadził sprawy, która, nawiasem mówiąc, znajdowała się na początkowym etapie). Zdaniem komisji to właśnie owo „niesprawdzenie” doprowadziło do zidentyfikowania konkretnej sędzi jako domniemanego odbiorcy pieniędzy i do spekulacji w mediach na temat tego, czy zakończenie jej oddelegowania mogło mieć związek z danym przestępstwem. Komisja stwierdziła ponadto, że „sposób”, w jaki sformułowano komunikat prasowy, stwarzał ryzyko podważenia rezultatów postępowania przygotowawczego lub ujawnienia źródeł poufnych (co stoi w sprzeczności z jednoznacznym oświadczeniem prokuratora prowadzącego sprawę).

9. Komisja nie raczyła wyjaśnić, jaki byłby właściwy „sposób” sformułowania komunikatu prasowego. Po prostu nałożyła na skarżącego sankcję dyscyplinarną w postaci nagany, uznając go za winnego nieprzestrzegania poufności dokumentów o charakterze niejawnym oraz okazania braku szacunku wobec kolegów podczas wykonywania swoich obowiązków. W przypadku tego drugiego zarzutu decyzję podjęto stosunkiem trzech głosów do dwóch. Logiki argumentów przeciwników decyzji nie można podważyć, lecz to opinia większości składu ma moc prawną.

10. Środek zastosowany przez komisję wszedł w życie natychmiast po jego zatwierdzeniu. Tego samego dnia komisja w wyniku własnych ustaleń postanowiła usunąć skarżącego ze stanowiska prokuratora naczelnego. Decyzja ta została podjęta, jeszcze zanim skarżący miał szansę odwołać się gdziekolwiek od ustaleń komisji dyscyplinarnej – nawet do zgromadzenia plenarnego członków samej Najwyższej Rady Sądownictwa. Gdy złożył odwołanie do zgromadzenia plenarnego, jego usunięcie było już faktem dokonanym, ponieważ musiał zrezygnować z funkcji prokuratora naczelnego, kiedy wszczęto przeciwko niemu nowe postępowanie dyscyplinarne, grożąc mu całkowitym wykluczeniem z zawodu. Jego odwołanie oddalono.

11. Również Wysoki Trybunał Kasacyjny i Sprawiedliwości oddalił jego odwołanie. Uzasadnienie Wysokiego Trybunału było takie, że po nałożeniu sankcji dyscyplinarnych, nawet w postaci nagany, konieczne było usunięcie prokuratora ze stanowiska. Było tak niezależnie od faktu, że nagana wydaje się być najłagodniejszą z wielu przewidzianych prawem sankcji dyscyplinarnych i nie ma porównania z usunięciem ze stanowiska jako niezależną – i najcięższą – sankcją.

Dokąd prowadzi nas takie rozumowanie? Jeżeli konieczne jest usunięcie prokuratora ze stanowiska bez względu na rodzaj nałożonej sankcji dyscyplinarnej, wówczas wszystkie sankcje łagodniejsze niż usunięcie ze stanowiska są fikcyjne, ponieważ wszystkie one prowadzą do usunięcia prokuratora ze stanowiska: niezwłocznie albo w wyniku nałożenia jakiejkolwiek łagodniejszej sankcji. Tertium non datur. Tak naprawdę to secundum non datur: do wyboru jest usunięcie lub usunięcie. Wspaniały standard. Jeżeli takie bezkompromisowe, niezachwiane zasady są stosowane konsekwentnie (czyżby? felicitări!), rumuńska prokuratura w rzeczy samej musi składać się wyłącznie z nieskazitelnych, nieomylnych funkcjonariuszy, którym nie można absolutnie niczego zarzucić.

12. Tak czy inaczej, skarżący wniósł do Wysokiego Trybunału Kasacyjnego i Sprawiedliwości skargę kasacyjną w odniesieniu do decyzji komisji uznającej go za winnego dwóch przewinień dyscyplinarnych i nakładającej na niego naganę. Zapewniał, że nie przekazał prasie żadnych informacji poufnych. Wręcz przeciwnie – celem komunikatu prasowego było zapobieżenie ewentualnym spekulacjom na temat incydentu – o którym prasa już wiedziała – które mogłyby być szkodliwe dla sądownictwa. Odrzucił również zarzut, jakoby okazał brak szacunku wobec rzeczonej sędzi. Rumuńskie Stowarzyszenie Sędziów przystąpiło do postępowania w charakterze interwenienta w celu poparcia skarżącego, twierdząc, że przestrzegał on odpowiednich przepisów, zarówno krajowych, jak i Rady Europy.

Wszystko to było bezskuteczne. Wysoki Trybunał większością głosów oddalił odwołanie, zwracając uwagę, że skarżący powinien był ograniczyć swój komunikat prasowy do minimum informacji, które nie pozwoliłyby zidentyfikować żadnego sędziego jako domniemanego odbiorcy pieniędzy przechodzących z ręki do ręki. Gdyby skarżący nie wspomniał w komunikacie prasowym, że pieniądze, o których mowa, mają otrzymać „sędziowie i prokuratorzy odpowiedzialni za warunkowe zwalnianie osadzonych”, wtedy z punktu widzenia Wysokiego Trybunału wszystko byłoby jak należy.

13. Wysoki Trybunał nie przedstawił żadnego wyjaśnienia, w jaki sposób możliwe byłoby przekazanie informacji na temat postępowania przygotowawczego w sprawie domniemanego bezprawnego warunkowego zwolnienia osadzonego z zakładu karnego w zamian za pieniądze bez sugerowania, przynajmniej w sposób ogólny, że domniemanym odbiorcą (lub odbiorcami) tych pieniędzy była co najmniej jedna z osób podejmujących decyzje dotyczące warunkowego zwolnienia tego osadzonego (z zastrzeżeniem, że informacje te oparte są wyłącznie na słowach podejrzanego). Kto inny miałby podejmować decyzje dotyczące zwolnienia osadzonych, jeśli nie „sędziowie i prokuratorzy”? Z pewnością nie pracownicy sekretariatu, archiwów, kierowcy czy dozorcy pracujący gdzieś w systemie sądowym? To jasne jak słońce.

Łatwo sobie wyobrazić, że wstrzymanie się od choćby drobnego napomknięcia, że domniemanym odbiorcą może być (zakładając, że słowa podejrzanego okażą się prawdziwe) sędzia lub prokurator, wzbudziłoby w oczach społeczeństwa podejrzenie, że próbuje się kogoś chronić. Najwyraźniej zdaniem Wysokiego Trybunału zatajenie takich „informacji” (które rozsądny człowiek mógłby sam wywnioskować), a tym samym wzbudzenie uzasadnionego podejrzenia, że dzieje się coś podejrzanego, byłoby całkowicie uprawnione.

III

14. Problem, który mnie w tej sprawie interesuje, pojawił się, gdy skarżący w swojej skardze kasacyjnej w odniesieniu do decyzji komisji podniósł (nie tylko, że postępowanie dyscyplinarne wobec niego było nierzetelne, lecz także) że nałożenie sankcji dyscyplinarnej naruszyło jego prawo do przekazywania informacji prasie. Powołał się na art. 10. Być może skarżący (i jego prawnik) uznał, że ten dodatkowy argument wzmocni jego stanowisko.

15. Tak się stało – jeśli nie na szczeblu krajowym, na którym sędziów ten argument nie przekonał, to z pewnością w Strasburgu, ponieważ skarżący ostatecznie wygrał tu sprawę. Moim zdaniem jednak osiągnięto to kosztem jasności w odniesieniu do istoty art. 10.

16. Przyjrzyjmy się bliżej argumentom, którymi skarżący uzasadnił swoją skargę na gruncie art. 10. Ograniczam się tylko do tych, które bezpośrednio dotyczą samej istoty tego artykułu (i nie wdaję się w rozważania dotyczące poufnego lub jawnego statusu ujawnionych informacji, ryzyka, jakie rzekomo stanowiły one dla toczącego się postępowania przygotowawczego, roli telewizyjnego programu informacyjnego we wzbudzeniu spekulacji dotyczących konkretnej sędzi ani adekwatności lub niewystarczalności oceny, czy wizerunek publiczny tej sędzi został zszargany).

17. Skarżący podkreślił (niejednokrotnie), że kwestionowane informacje przekazał prasie w ramach obowiązków pracownika wyznaczonego do utrzymywania kontaktów z prasą. Odpowiadał za udzielanie informacji prasie przez około pięć lat.

Nie ma co do tego wątpliwości. Jego zadaniem było informowanie prasy – to ważna funkcja. Obowiązkiem zawodowym mediów było informowanie społeczeństwa, a obowiązkiem służbowym skarżącego było informowanie mediów, aby mogły one właściwie wykonywać swój obowiązek zawodowy. Jest to tak zwane działanie władz publicznych w interesie publicznym. Ma to związek z rozliczalnością i przejrzystością władz, zaufaniem publicznym i praworządnością, czyli z cnotami obywatelskimi, które są chronione nie tylko przez Konwencję, a także przez prawo rumuńskie.

18. Skarżący twierdził, że spełniał swój obowiązek informowania społeczeństwa o faktach związanych z toczącym się postępowaniem karnym. Nie ma żadnego uprawnionego celu, który można było realizować przez nałożenie sankcji dyscyplinarnej na prokuratora, który spełnił jedynie swój obowiązek służbowy polegający na niezwłocznym przekazaniu prasie dokładnych informacji w roli, którą mu powierzono. Żaden inny prokurator wydający komunikaty prasowe nie został ukarany dyscyplinarnie przez komisję, nawet jeśli przekazał więcej informacji o toczących się postępowaniach przygotowawczych w sprawach karnych niż skarżący. Przypuszczalnie należycie spełnili swoje obowiązki, w przypadku skarżącego uznano natomiast inaczej.

19. Skarżący wyjaśnił, że jego obowiązek poinformowania prasy o tej sprawie był tym większy, że informacje na ten temat zostały już podane do wiadomości publicznej przez media i w mieście rozeszły się pogłoski o możliwym udziale pracowników wymiaru sprawiedliwości. Oficjalna odpowiedź dla mediów była konieczna, by chronić wizerunek sądownictwa. Skarżący zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić dokładność podanych informacji.

20. Paradoks polega na tym, że podczas gdy skarżący utrzymywał, że naruszono jego prawa wynikające z art. 10, w rzeczywistości twierdził, że wykonywał jedynie swoje obowiązki jako funkcjonariusz publiczny, a nie że korzystał z jakiegokolwiek prawa.

21. Obowiązki funkcjonariuszy publicznych nie są przedmiotem art. 10. Artykuł ten gwarantuje prawo do wolności wyrażania opinii.

Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei.

Władzom publicznym nie wolno ingerować w przekazywanie informacji i idei.

Tak więc art. 10 w sposób dorozumiany wprowadza rozróżnienie między osobami prywatnymi a władzami publicznymi, przy czym te ostatnie nie mogą ingerować w wolność wyrażania opinii osób prywatnych.

Co prawda wyrażanie opinii przez osoby publiczne, takie jak na przykład posłowie do parlamentu, również może być chronione na gruncie art. 10 (zob. Karácsony i Inni przeciwko Węgrom [WI], skargi nr 42461/13 i 44357/13, z dnia 17 maja 2016 r.), ale jak wynika z przytoczonego orzecznictwa, wyrażanie opinii musi być niezależne od pełnienia funkcji urzędowych.

Ponadto rozwijając swoje orzecznictwo i podnosząc standardy w dziedzinie ochrony praw człowieka, Trybunał dokonał wykładni art. 10 w taki sposób, że można się na niego powołać również w celu ochrony dostępu do informacji (zob. Magyar Helsinki Bizottság przeciwko Węgrom [WI], skarga nr 18030/11, z dnia 8 listopada 2016 r.).

22. Wolność wyrażania opinii lub wolność słowa w najszerszym tego znaczeniu jest pojęciem obszernym. Wraz z postępem technologicznym i globalizacją pojęcie to rozszerza się jeszcze bardziej.

Pojęcie wyrażania opinii (lub słowa) obejmuje nie tylko komunikację ustną lub pisemną, lecz także niewerbalną, a nawet milczenie: niewyrażanie się w sposób dosłowny może również nieść ze sobą informacje, poglądy lub idee. Te różne formy wyrażania się przejawiają się w bardzo różnorodnych obszarach, co sprawia, że pojęcie wolności wyrażania opinii ma zastosowanie nie tylko do języka codziennego lub żargonu politycznego (który nadal jest głównym przedmiotem stosowania tego pojęcia w sporach sądowych), lecz także do wyrażania przekonań religijnych (lub pozareligijnych) lub ich braku, do badań naukowych i nauczania (wolność nauki), ekspresji artystycznej, literackiej i dziennikarstwa, mediów radiowo-telewizyjnych i elektronicznych, a nawet do handlu i propagandy, itp. – wszystkich form komunikacji jednego nadawcy do jednego odbiorcy, jednego nadawcy do wielu odbiorców i wielu nadawców do jednego odbiorcy. Nie jestem tu w stanie poruszyć wszystkich tych kwestii (lecz nie mogę nie skorzystać z okazji i nie wspomnieć wielkiego źródła inspiracji dla rozważań o znaczeniu wolności wyrażania opinii w jej różnorodnych przejawach: Timothy Garton Ash, „Free Speech: Ten Principles for a Connected World” (Londyn: Atlantic Books, 2016) [wydanie polskie: „Wolne słowo. Dziesięć zasad dla połączonego świata”, Znak, 2018]).

Orzecznictwo Trybunału dotyczące wielu obszarów stosowania pojęcia wolności wyrażania opinii jest bogate; nie ma potrzeby go tu przytaczać.

23. Szerokie pojęcie nie musi jednak obejmować wszystkiego. Trybunał wykluczył możliwość zastosowania art. 10 w wielu przypadkach, w których skarżący twierdzili, że naruszono ich wolność wyrażania opinii. To Trybunał określa zakres stosowania artykułów Konwencji. Jura novit curia m.in. oznacza również to. To Trybunał stwierdza, czy coś, co wchodzi w zakres stosowania artykułu, w tym przypadku art. 10, nie jest jednak objęte ochroną wynikającą z danego artykułu. Mowa nienawiści, jak również nawoływanie do zakłócania porządku i przestępstw zazwyczaj nie są chronione. Reklama komercyjna może podlegać ograniczeniom. Ujawnienie informacji szczególnie chronionych (w tym informacji poufnych i tajemnic państwowych) może być uzasadnione. Wolność wyrażania opinii musi być zrównoważona i może być ograniczana względem prawa do prywatności. Za wypowiedzi mające na celu w podważanie powagi i bezstronności władzy sądowej może grozić ściganie itd.

Tak więc mogą istnieć – i faktycznie istnieją – rodzaje wyrażania opinii, które wchodzą w zakres stosowania art. 10, ale nie są objęte wynikającą z niego ochroną.

24. W tym przypadku nie chodzi jednak o ochronę czegoś, co wchodzi w zakres stosowania art. 10. Niepokoi mnie fakt, że to, co większość składu uznała za podlegające ochronie na gruncie tego artykułu, wyraźnie znajdowało się poza jego zakresem stosowania.

Warunkiem koniecznym objęcia danego działania zakresem stosowania art. 10 jest to, że działanie to musi stanowić wyrażanie opinii w rozumieniu tego artykułu. To takie banalne, a jednak nie należy zapominać, że dane działanie musi obejmować dwa elementy konstytutywne (lub determinujące): (i) musi być wyrażaniem czegoś, co (ii) zrealizowano w ramach korzystania z odpowiedniej wolności. Samo wyrażanie (słowami, dźwiękami, znakami, czynnościami, pismem, symbolami, ciszą itp.) nie wystarczy, aby było przejawem wolności wyrażania opinii w rozumieniu art. 10. Do tego konieczne są oba elementy.

Dróżnik przejazdowy wyraża się w tym rozumieniu, że przekazuje komuś wiadomość. Czy oznacza to jednak, że tym samym korzysta z wolności wyrażania opinii? Innymi słowy – czy wyrażając się, wyraża on siebie? Inny przykład: policjant, który używa gwizdka do zatrzymania samochodu przekraczającego dopuszczalną prędkość na pewno angażuje się w wyrażanie się, ale czy korzysta z wolności wyrażania opinii? Gdyby chcieć rozważyć przykład przeciwny, weźmy osobę, która wyraża się głośno we śnie. Czy takie wyrażanie się stanowi korzystanie z jakiejkolwiek wolności? (Niektórzy wyrażają się w ten sposób i nie zawsze są zadowoleni, gdy dowiadują się, co i komu wyrazili). Odpowiedź twierdząca na to pozornie retoryczne pytanie sprowadzałaby się do uznania, że osoba, która lunatykuje, korzysta z prawa do swobodnego poruszania się na gruncie art. 2 Protokołu nr 4. Dajcie spokój.

25. Przechodząc do sytuacji skarżącego, uważam, że w tym przypadku pominięto samą istotę tego, co oznacza wolność wyrażania opinii.

Bezsporne jest, że skarżący nigdy nie twierdził, iż posiadał jakikolwiek pogląd na temat sprawy, o której poinformował media. Niczego w jego komunikacie prasowym ani w wywiadzie telewizyjnym nie można interpretować jako wyrażenia jego poglądu, a nawet jakiegokolwiek poglądu. Było to powiadomienie o faktach, które były znane na tamtym etapie.

Ze strony skarżącego było więcej niż oczywiste, że nie wyrażał on żadnych własnych ani nawet cudzych idei. Idei w ogóle tam nie było, chyba że słowo „idea” przypiszemy każdej formie wypowiedzi.

Nie było też żadnej ingerencji ze strony jakiejkolwiek władzy publicznej w przekazywanie przez skarżącego oficjalnych informacji społeczeństwu. Wręcz przeciwnie – spełnił swój obowiązek, będąc jednocześnie częścią władzy publicznej. Tak naprawdę występował jako rzecznik władzy.

Teoretycznie gdyby zataił te informacje na temat kwestii istotnej dla interesu publicznego, sam mógłby naruszyć prawo społeczeństwa do otrzymywania informacji lub prawo mediów do dostępu do informacji. W rozpatrywanej sprawie nie miało to miejsca.

Skarżący odstąpiłby również od swoich funkcji urzędowych (i być może naruszył przepisy krajowe), gdyby nie poinformował społeczeństwa o incydencie, który miał związek z kwestią będącą przedmiotem publicznego zainteresowania. Nie doszło do tego.

Gdzie zatem znajduje się to naruszenie prawa skarżącego wynikającego z art. 10?

Gdzie w tej sprawie to prawo istnieje?

26. Podsumowując, sednem argumentów przedstawionych przez skarżącego przed Trybunałem było to, że gdy przekazywał informacje mediom, nie korzystał z żadnym wolności. Nie miał on swobody pozwalającej na nieprzekazanie tych informacji lub ewentualnie przekazanie tylko niektórych istotnych informacji przez zatajenie tego, co było zasadnicze, a co i tak było zrozumiałe dla każdej rozsądnej osoby, lub przynajmniej dla tych, którzy mieli jakieś pojęcie o tym, kto podejmuje decyzje o warunkowym zwolnieniu osadzonych. Skarżący nie przekazał niczego, co nie było uzasadnione interesem publicznym. Taka była powszechna praktyka od lat – nie tylko praktyka skarżącego, ale wszystkich funkcjonariuszy (prokuratorów) pełniących podobne funkcje.

W związku z tym nie wykonywał on żadnego działania chronionego przez art. 10.

IV

27. Celem powyższych rozważań nie jest twierdzenie, że skarżący nie wykonał działania chronionego przez Konwencję lub że nie zwrócił się do Strasburga z uzasadnionych przyczyn.

Oczywiście, że to zrobił.

Po prostu sprawę tę należało zbadać nie na gruncie art. 10, ale na gruncie art. 6 lub 8, lub na gruncie obu tych artykułów.

28. Na tym etapie postępowania Trybunał nie mógł rozpatrzyć skarg skarżącego na gruncie art. 6 (oraz skarg na gruncie art. 1 Protokołu nr 1), ponieważ inny skład orzekający uznał je za niedopuszczalne. Możliwe, że na ówczesnym etapie było to całkowicie zasadne.

29. Orzecznictwo Trybunału jest jednak zbiorem rozwijającym się w sposób stały i bezustanny. Od 2015 r., kiedy to sprawa została zakomunikowana Rządowi, pojawiło się nowe orzecznictwo, z którego wynikałoby, że sytuacja skarżącego (w szczególności jego szybkie i bezwarunkowe usunięcie ze stanowiska) wyraźnie wchodzi w zakres stosowania art. 8. Być może najnowszym istotnym elementem orzecznictwa byłby wyrok w sprawie Denisov przeciwko Ukrainie ([WI], skarga nr 76639/11, z dnia 25 września 2018 r.). Można również przywołać wyrok w sprawie Bărbulescu przeciwko Rumunii ([WI], skarga nr 61496/08, z dnia 5 września 2017 r.). Doktryna zawarta w tych dwóch wyrokach (w szczególności w pierwszym z nich) wskazuje nie tylko na to, że sprawa skarżącego wchodzi w zakres stosowania art. 8, lecz także że prawdopodobnym skutkiem mogłoby być stwierdzenie naruszenia art. 8. Ale nawet w 2015 r. istniały wyroki (np. w sprawie Sidabras i Džiautas przeciwko Litwie, skargi nr 55480/00 i 59330/00, z dnia 27 lipca 2004 r.), które wskazywałyby na to samo.

30. To samo dotyczy możliwości zastosowania art. 6. Aby to stwierdzić, wystarczy zerknąć na wyrok w sprawach Oleksandr Volkov przeciwko Ukrainie ([WI], skarga nr 21722/11, z dnia 9 stycznia 2013 r.), Morice przeciwko Francji ([WI], skarga nr 29369/10, z dnia 23 kwietnia 2015 r.), lub Baka przeciwko Węgrom ([WI], skarga nr 20261/12, z dnia 23 czerwca 2016 r.).

31. Nie chcę jednak z góry przesądzać o takim rozpatrzeniu, zwłaszcza że nigdy nie miało ono miejsca i byłoby czysto hipotetyczne.

Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię.

32. Trybunał czasami włącza w zakres stosowania niektórych artykułów coś, co tam nie należy.

W odniesieniu do art. 8 niedawnym najbardziej niefortunnym przykładem był wyrok w sprawie Erményi przeciwko Węgrom (skarga nr 22254/14, z dnia 22 listopada 2016 r.), w którym Trybunał poszedł dalej niż w przełomowym wyroku w sprawie Oleksandr Volkov ( op. cit.) i w którym pojęcie „życia prywatnego” zinterpretowano w taki sposób, że zasadniczo mogło obejmować również działalność o charakterze zawodowym lub gospodarczym. Skarżący, który został zwolniony ze stanowiska wiceprezesa Sądu Najwyższego, wniósł skargę na gruncie art. 6, 13 i 14, ale Trybunał, dokonując subsumpcji w sprawie i opierając się na zasadzie jura novit curia, zmienił kwalifikację jego skargi na skargę wchodzącą w zakres stosowania art. 8 i orzekł naruszenie tego artykułu. W ten sposób „relacje ze światem zewnętrznym” skarżącego, jego życie społeczne, a nawet relacje zawodowe uznano za całkowicie zależne od jego stanowiska, które stanowiło jedynie dodatkową funkcję w stosunku do jego służby i statusu jako sędziego. Pojęcie „życia prywatnego” rozszerzono zatem na praktycznie każde działanie władz wobec osoby fizycznej jako uczestnika rynku pracy, jako osoby wykonującej zawód lub jako osoby pełniącej jakąkolwiek inną funkcję urzędową.

W wyroku w sprawie Denisov ( op. cit.) Trybunał odstąpił od tego całościowego podejścia. Uznał, że skarga na gruncie art. 8, pod wieloma względami podobna do skargi rozpatrywanej w sprawie Erményi, jest niezgodna ratione materiae z Konwencją, a zatem niedopuszczalna (lecz nie zakwestionował formalnie wyroku w sprawie Erményi).

33. Coś podobnego dzieje się obecnie z art. 10. W niniejszym wyroku interpretuje się zakres stosowania art. 10 zbyt szeroko, wprowadzając weń to, co według wszystkie standardów logiki powinno być postrzegane jako wyraźnie leżące poza nim.

Nie twierdzę, że jest to już ogólna tendencja. Lecz gdy wyroki stają się ostateczne, są przywoływane w innych sprawach, i to nie zawsze w sposób krytyczny. Dlatego przedmiotowy wyrok może powielać się poprzez powielanie podejścia leżącego u jego podstaw w przyszłym orzecznictwie.

Niedaleko stąd do prognozy, że nadejdzie dzień, w którym Wielka Izba będzie musiała zrewidować podejście w sprawie Brisc i je obalić. W odniesieniu do nowego wyroku w sprawie typu Erményi potrzebny będzie nowy wyrok w sprawie typu Denisov.

V

34. Co należało zrobić? I czy można było cokolwiek zrobić, biorąc pod uwagę fakt, że skarżący nie wniósł skargi na gruncie art. 8, a jego skargi na gruncie art. 6 uznano za niedopuszczalne?

35. Od czasu wyroku w sprawie Radomilja i Inni przeciwko Chorwacji ([WI], skargi nr 37685/10 i 22768/12, z dnia 20 marca 2018 r.) nie wydaje się to dużym problemem. Jura novit curia. Zasada ta (między innymi) zatwierdza zmianę kwalifikacji skarg, co stało się powszechną praktyką.

36. Taka zmiana kwalifikacji przedmiotowej skargi skarżącego na skargę wchodzącą w zakres stosowania art. 8 byłaby bardzo logiczna, gdyby Izba czuła się związana interpretacją pojęcia życia prywatnego w sposób przedstawiony w wyroku w sprawie Denisov ( op. cit.).

W związku z tym sprawa p. Brisca powinna była zostać ponownie zakomunikowana Rządowi (nawet jeśli nie została zakomunikowana od początku) na gruncie art. 8.

37. Niestety, opcję tę odrzucono. Być może sprawa ta toczyła się przed Trybunałem zbyt długo. Była zbyt dawna (skarga pochodzi z 2010 r.).

Jednak zaległości w toczących się sprawach to problem o innym charakterze i nie można go rozwiązać w zadowalający sposób rozstrzyganiem spraw na gruncie „złych” artykułów, skoro istnieje nowe orzecznictwo jasno określające, na gruncie którego artykułu sprawy te powinny być badane.

38. W kontekście wszystkich tych rozważań argument przedstawiony w par. 89 niniejszego wyroku jest dziwny, ale jednocześnie wiele mówiący. Większość składu orzekającego twierdzi:

„Nie jest przedmiotem sporu między stronami, że doszło do ingerencji w prawo skarżącego do wolności wyrażania opinii wynikające z art. 10 Konwencji. Ze swojej strony Trybunał nie dostrzega powodu, by uznać inaczej”.

Oczywiście, że nie jest to „przedmiotem sporu”! Co z tego?

Podobną sztuczkę (tylko w znacznie bardziej brutalny sposób) wykorzystano już w wyroku w sprawie Erményi ( op. cit., § 31).

Ale co z jura novit curia?

Czy to Trybunał zna prawo – przede wszystkim prawo Konwencji? A może to strony je „znają”, a jeśli nie mają odmiennego zdania, to Trybunał musi stosować się do ich rozumowania, jakiekolwiek by ono nie było?

39. Powyższy cytat jest jednak rzeczywiście godny uwagi z jeszcze jednego powodu.

Należy kolejny raz powtórzyć, że prawo do wolności wyrażania opinii, zapisane w art. 10, obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei.

Jeśli większość składu rzeczywiście zgadza się ze stronami, że „doszło do naruszenia prawa skarżącego do wolności wyrażania opinii na gruncie art. 10”, mogłaby – a raczej powinna była (pomijając „informacje”, co do których skarżący, według jego własnego stanowiska, nie miał „swobody” pozwalającej na ich nieprzekazanie) – spróbować wskazać przynajmniej jeden z „poglądów” lub jedną z „idei”, które skarżący rzekomo wyraził (proszę zwrócić uwagę na liczbę mnogą obu słów).

W kwestionowanym komunikacie prasowym nie znalazłem żadnych.

Większość składu również żadnych nie wspomniała.

Ponieważ żadnych tam nie było.

40. O co więc chodzi w sprawie skarżącego?

Chodzi o „korzystanie” – z czego? Wolności?!

41. Wysyła to na śmietnik całą przeciwstawność praw i obowiązków (i wiele innych rozdziałów teorii prawa).

W stanowisku skarżącego (który być może szczerze, ale zupełnie błędnie powołał się na art. 10, a Rząd niestety tego nie zauważył) przedstawionym Trybunałowi oraz w postępowaniu krajowym przewija się bowiem jedno przesłanie: Nie miałem swobody, robiąc to, co zrobiłem! Wykonywałem tylko mój obowiązek służbowy! Zwykły obowiązek! Zrobiłem to, co musiałem – ni mniej, ni więcej!

42. Każda taka reinterpretacja dokądś prowadzi.

Dokąd zatem prowadzi nas rozumienie obowiązku jako prawa?

Gdzie napisano, że wolność to obowiązek? Albo że obowiązek to wolność?

U Hegla? Że wolność to uświadomiona konieczność?

A może w „Roku 1984” – że wolność to niewola?

[22 listopada 2018 r.]

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Podwysocka
Data wytworzenia informacji: