Orzeczenie w sprawie Zybertowicz (nr 2) przeciwko Polska, skarga nr 65937/11
SEKCJA CZWARTA
SPRAWA ZYBERTOWICZ PRZECIWKO POLSCE (NR 2)
(Skarga nr 65937/11)
WYROK
STRASBOURG
17 stycznia 2017
Wyrok ten stał się ostateczny zgodnie z warunkami określonymi przez artykuł 44 § 2 Konwencji. Wyrok może podlegać korekcie wydawniczej.
W sprawie Zybertowicz przeciwko Polsce (nr 2),
Europejski Trybunał Praw Człowieka (Czwarta Sekcja), zasiadając jako Izba w składzie:
András Sajó, Przewodniczący
Vincent A. De Gaetano,
Paulo Pinto de Albuquerque,
Krzysztof Wojtyczek,
Egidijus Kūris,
Iulia MOTOC,
Gabriele Kucskę-Stadlmayer, sędziowie,
i Marialena Tsirli, Kanclerz Sekcji,
Obradując na posiedzeniu zamkniętym w dniu 6 grudnia 2016 roku,
Wydaje następujący wyrok, który został przyjęty w tym dniu:
POSTĘPOWANIE
1. Sprawa wywodzi się ze skargi (nr 65937\11) złożonej przed Trybunałem przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej na mocy Art. 34 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności („Konwencja”), przez obywatela Polski Pana Andrzeja Zybertowicza („skarżący”) dnia 7 października 2011.
2. Skarżący był reprezentowany przez pana P. Cybula, prawnika praktykującego w Krakowie. Rząd polski ("Rząd") był reprezentowany przez swojego pełnomocnika, Panią J. Chrzanowską z Ministerstwa Spraw Zagranicznych .
3. Skarżący zarzucił, że jego prawo do swobody wypowiedzi zostało naruszone, poprzez pogwałcenie artykułu 10 Konwencji.
4. W dniu 29 września 2014 roku skarga została zakomunikowana Rządowi.
FAKTY
I. OKOLICZNOŚCI SPRAWY
5. Skarżący urodził się w 1954 roku i mieszka w Toruniu.
6. Skarżący jest publicystą i profesorem socjologii.
A. Oświadczenie w sprawie
7. W dniu 11 stycznia 2008 roku Rzeczpospolita, krajowy dziennik, opublikował artykuł zatytułowany " Zybertowicz: na razie 2: 0 dla III RP ". W artykule zawarto informacje na temat trzech pozwów cywilnych przeciwko skarżącemu złożonych przez A. M., redaktora naczelnego jednej z największych gazet codziennych, Gazety Wyborczej, oraz M.S i Z.S. W artykule zawarto również komentarz skarżącego dotyczący pozwu, o którym mowa:
“Swoją drogą to ciekawe, kto mnie pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca”
B. Postępowanie cywilne przeciwko skarżącemu
8. W dniu 19 marca 2008 roku, A.M. wniósł powództwo cywilne do Sądu Okręgowego w Warszawie, ubiegając się o ochronę prawną swoich dóbr osobistych. Domagał się, aby skarżący został zobowiązany do opublikowania przeprosin oraz zapłaty 20.000 złotych polskich (około 4761 euro) na wskazany cel społeczny.
9. W dniu 1 kwietnia 2008 roku Sąd Okręgowy w Warszawie przekazał sprawę do Sądu Okręgowego w Toruniu.
10. W dniu 20 sierpnia 2008 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił to postanowienie.
11. W dniu 9 czerwca 2009 roku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok, i częściowo uwzględnił roszczenie powoda. Nakazał skarżącemu opublikowanie przeprosin na pierwszej, drugiej lub trzeciej stronie Rzeczpospolitej. Ponadto określił dokładny rozmiar i treść przeprosin. Sąd nakazał także skarżącemu zapłacić 1000 złotych (około 238 euro) na cel społeczny i 1025 złotych (około 244 euro) opłat sądowych.
12. W trakcie postępowania sąd przesłuchał zarówno skarżącego jak i powoda. Skarżący twierdził, że w wyrażeniu będącym przedmiotem sprawy reprezentował swoją opinię na temat publicznej wypowiedzi A.M.. Odnosząc się do kilku opublikowanych wypowiedzi i fragmentów artykułów napisanych przez A. M., skarżący twierdził, że miał solidne podstawy wypowiadając tę opinię na temat poglądów A.M. dotyczących lustracji.
13. Sąd uzyskał również opinię biegłego z zakresu językoznawstwa. Biegły został poproszony w szczególności o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy wyrażenie "dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca", w kontekście sprawy, stanowi stwierdzenie faktu czy opinię. W swojej opinii z dnia 6 maja 2009 roku biegły stwierdził, że zawarte w pytaniu wyrażenie było stwierdzeniem faktu, a nie hipotezą lub przypuszczeniem. Ponadto, biorąc pod uwagę domniemaną ogólną wiedzę czytelników było oczywiste, że A. M. został zidentyfikowany w artykule jako obrońca dwóch agentów. Powód złożył w sądzie drugą ekspertyzę (dnia 2 stycznia 2009 roku), w której inny biegły z zakresu analizy języka potwierdził, że oświadczenie skarżącego było stwierdzeniem faktu.
14. Sąd Okręgowy w Warszawie zauważył, że skarżący, przy formułowaniu wypowiedzi, o której mowa w pytaniu, odnosił się w szczególności do liczby publikowanych przez A. M. artykułów, w których ten krytykował ustawę lustracyjną. Skarżący powołał się także na wcześniejszy wyroku warszawskiego Sądu Apelacyjnego potwierdzający, że Z.S. rzeczywiście współpracował w czasach komunizmu z Służbą Bezpieczeństwa.
15. Sąd stwierdził ponadto, że wszyscy, którzy nie śledzą starannie wiadomości, byli świadomi, że M. S. i Z.S. zostali oskarżeni o współpracę
z Służbą Bezpieczeństwa. W szczególności, czytelnicy Rzeczpospolitej powinni byli wiedzieć o tym fakcie, ponieważ gazeta ta opublikowała wiele artykułów na ten temat.
16. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał również, że, rozpatrując zarówno wypowiedzi skarżącego oraz cały artykuł, trudno w sposób jednoznaczny stwierdzić, że A. M. był "agentem". Chociaż skarżący
w swojej wypowiedzi nie podaje, kto jego zdaniem był "agentem", a kto "ich zaciekłym obrońcą", to z charakteru publikacji, biorąc pod uwagę ogólną wiedzę czytelników było jasne, że to powód został uznany za "zaciekłego obrońcę dwóch agentów". Jednocześnie sąd uznał, że gdyby skarżący wykorzystał bardziej ogólne sformułowanie, w którym mowa byłaby tylko o postawie A.M. wobec ustawy lustracyjnej, to takie słowa mogły paść w granicach dopuszczalnej krytyki i nie istniałaby konieczność ochrony dóbr osobistych A.M.
17. Wreszcie, sąd uznał, że z opublikowanych oświadczeń i cytatów
z wypowiedzi A.M., które skarżący przedłożył w toku postępowania nie wynika, że A. M. kiedykolwiek faktycznie bronił tych dwóch konkretnych osób.
18. Podsumowując, sąd uznał, że dobra osobiste A.M. zostały naruszone, ale tylko częściowo. Z tego powodu sąd uznał, że roszczenie powoda było nadmierne; dlatego obniżył sumę zasądzoną na cel społeczny.
19. Obie strony się odwołały.
20. W dniu 11 marca 2010 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok pierwszej instancji i nakazał skarżącemu zapłacić 10.000 złotych (w przybliżeniu, euro 2380) na cele społeczne i 2845 złotych (około 677 euro) z tytułu opłat sądowych. Skarżącemu nakazano również opublikowanie przeprosin w Rzeczpospolitej.
21. Sąd w zasadzie zgodził się z uzasadnieniem przedstawionym przez Sąd Okręgowy. Stwierdził on, że mimo iż wyrażenie "zaciekły obrońca dwóch agentów" naruszyło dobra osobiste A.M., to nie było zniesławiające. Sąd przychylił się ponadto do stwierdzenia Sądu Okręgowego, że skarżący określił A. M. jako obrońcę dwóch konkretnych osób. Jednak nie udało mu się udowodnić, że jego wypowiedź była prawdziwa. W konsekwencji Sąd uznał, że sformułowanie użyte przez skarżącego naruszyło dobra osobiste powoda (w szczególności jego dobre imię) i kolidowało z wartościami przez niego reprezentowanymi.
22. Sąd odniósł się do toczącej się debaty publicznej w Polsce
o konieczności lustracji w celu wyjaśnienia i ujawnienia roli różnych służb specjalnych po II wojnie światowej. Należy zauważyć, że w kontekście tej debaty określenie, że ktoś jest "zaciekłym obrońcą ... agentów" sugeruje, że osoba broniła tych agentów, uzasadniała ich działania i szukała sposobu na zwolnienie ich z odpowiedzialności w oczach społeczeństwa. W związku z tym, przypisując komuś rolę "zaciętego obrońcy ... agentów" było naruszeniem dobrego imienia tej osoby i sugerowało, że zachowanie tej osoby było sprzeczne z dobrem publicznym.
23. Sąd stwierdził również, że wypowiedź będąca przedmiotem sprawy była stwierdzeniem faktu. Jednak uważał, że nie było podstaw do stwierdzenia, że A.M. bronił jakichkolwiek agentów, lub bardziej ogólnie, bronił działań komunistycznych tajnych służb, które były szkodliwe dla społeczeństwa. Wręcz przeciwnie, zdecydowanie potępiał takie działania. Sprzeciwiał się lustracji rozumianej jako narzędzie do niszczenia ludzi
i wykorzystywanej jako argument w grach politycznych.
24. W odniesieniu do zapłaty wskazanej kwoty na cel społeczny sąd zauważył, że skarżący był wykształconym profesorem uniwersytecki pełniącym wiele funkcji publicznych. Osoba w sytuacji skarżącego powinna mieć świadomość tego, jak jego wypowiedź zostałaby zrozumiana przez przeciętnego czytelnika Rzeczpospolitej i czy były jakiekolwiek podstawy do przypisywania komuś roli "[zaciętego] obrońcy..." agentów. Sąd stwierdził ponadto, że kwota 1000 zł zasądzona na cel społeczny była symboliczna, a 10.000 zł było bardziej odpowiednią sumą, biorąc pod uwagę okoliczności sprawy - zwłaszcza fakt, że nie było to nadmierne obciążenie finansowe dla skarżącego.
25. Skarżący wniósł skargę kasacyjną. W szczególności odniósł się do artykułu 10 Konwencji.
26. W dniu 24 marca 2011 roku Sąd Najwyższy odmówił rozpoznania skargi kasacyjnej skarżącego ze względu na brak istotnych zagadnień prawnych, które należałoby uwzględnić w tej sprawie. Sąd, powołując się na artykuł 10 Konwencji, zauważył, że wolność słowa nie ma charakteru absolutnego. Ponadto, nawiązał do własnego orzecznictwa, zgodnie z którym konieczność udowodnienia, że stwierdzenie faktu jest prawdą, nie była nadmiernym wymogiem i nie naruszała swobody debaty politycznej.
C. Postępowanie egzekucyjne
27. W dniu 19 kwietnia 2010 roku pełnomocnik A.M. wszczął postępowanie egzekucyjne w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli
w Warszawie w celu zmuszenia skarżącego do wykonania obowiązków nałożonych przez Sąd Apelacyjny w Warszawie dnia 11 marca 2010 roku.
28. W dniu 15 czerwca 2010 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie nakazał skarżącemu opublikować przeprosiny zasądzone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w Rzeczpospolitej. Gdy skarżący nie zastosował się do tego nakazu, w dniu 10 czerwca 2011 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie zezwolił A.M. na opublikowanie przeprosin w Rzeczpospolitej w imieniu skarżącego i nakazał temu pokrycie kosztów jego publikacji w wysokości 23.124 zł (około 5505 euro). Skarżący otrzymał znaczną zniżkę.
II. WŁAŚCIWE PRAWO KRAJOWE I PRAKTYKA
29. Artykuł 23 Kodeksu Cywilnego zawiera otwarty katalog praw zwanych "dobrami osobistymi". Przepis ten stanowi, że:
"Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza
i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach."
30. Artykuł 24 Kodeksu Cywilnego przewiduje środki ochrony dóbr osobistych. Zgodnie z tym przepisem osoba, której dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W przypadku gdy naruszenie miało miejsce, poszkodowany może, między innymi, zażądać aby sprawca złożył przeprosiny odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie lub żądać zadośćuczynienia pieniężnego. Jeżeli naruszenie dóbr osobistych powoduje szkodę majątkową, poszkodowany może dochodzić odszkodowania.
31. Zgodnie z artykułem 448 Kodeksu Cywilnego, osoba, której dobra osobiste zostały naruszone może domagać się odszkodowania. Przepis ten, w odpowiedniej części, stanowi:
"W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia."
PRAWO
ZARZUT NARUSZENIA ARTYKUŁU 10 KONWENCJI
32. Skarżący zarzucił, że na mocy artykułu 10 Konwencji zostało naruszone jego prawo do wolności wypowiedzi. Artykuł ten brzmi następująco:
"1. Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Niniejszy przepis nie wyklucza prawa Państw do poddania procedurze zezwoleń przedsiębiorstw radiowych, telewizyjnych lub kinematograficznych.
2. Korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej."
A. Dopuszczalność
33. Trybunał zauważa, że skarga nie jest oczywiście bezzasadna w rozumieniu Artykułu 35 § 3 (a) Konwencji. Ponadto zauważa, że nie jest ona niedopuszczalna z jakichkolwiek innych powodów. Należy zatem uznać ją za dopuszczalną.
B. Meritum
1. Stanowisko skarżącego
34. Skarżący twierdził, że wypowiedź będąca przedmiotem sprawy padła w ramach debaty publicznej oraz w związku z dyskusją na temat lustracji. Jego zdaniem, sądom krajowym nie udało się dokonać rozróżnienia między stwierdzeniem faktów a opiniami wartościującymi. Te z jego wypowiedzi, które rzekomo naruszyły prawa A.M. były opiniami wartościującymi, które miały solidną podstawę w faktach. W trakcie postępowania, skarżący odniósł się do licznych wypowiedzi A. M.
i podkreślał , że jego opinia opisała stosunek A.M. do lustracji w Polsce. Pomimo tego sądy oparły się na bardzo wąskim fragmencie wyrażenia "[zacięty] obrońca ... agentów" i uznały, że kwestionowana wypowiedź powinna być rozumiana jako stwierdzenie faktu .
35. Zdaniem skarżącego to bardzo formalistyczne podejście ze strony sadów krajowych skutecznie pozbawiło go ochrony przyznanej na mocy artykułu 10 Konwencji.
36. Skarżący odniósł się do faktu, że Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził, że niektóre wypowiedzi A.M. mogły stanowić wystarczającą podstawę dla skarżącego, aby użyć wyrażenia "zaciekły obrońca ... agentów". Niemniej jednak sąd odmówił odczytania oświadczenie skarżącego w ten sposób i obstawał przy wąskiej, językowej interpretacji jego wyrażenia.
37. Biorąc wszystkie te elementy pod uwagę, skarżący uznał, że jego wypowiedź nie przekroczyła granic ochrony przyznanej mu na mocy artykułu 10 Konwencji.
2. Stanowisko Rządu
38. Rząd stwierdził, że wypowiedź o której mowa, dotyczyła toczących się przeciwko skarżącemu postępowań i że w związku z tym nie była częścią otwartej dyskusji kwestii zainteresowania publicznego skoro skarżący - choć publicysta - działał w tej konkretnej sytuacji jako osoba prywatna.
39. Ponadto uznał, że władze krajowe słusznie zakwalifikowały wypowiedź skarżącego jako stwierdzenie faktu, a nie opinii. Ponadto skarżącemu nie udało się udowodnić prawdziwość swoich twierdzeń.
40. Zauważył również, że wolność słowa nie może uzasadniać składania oświadczeń publicznych, które były nieprawdziwe i które naruszają dobra osobiste innych osób.
41. Doszedł do wniosku, że sądy krajowe dostarczyły szczegółowe uzasadnienia swoich decyzji. Ponadto ingerencja nie była nieproporcjonalna, gdyż skarżącemu nakazano jedynie opublikowanie przeprosin i zapłatę 10.000 złotych na cel społeczny.
42. W konsekwencji, Rząd zwrócił się do Trybunału o nieorzekanie naruszenia artykułu 10 Konwencji w niniejszej sprawie.
3. Ocena Trybunału
(a) Zasady ogólne
43. Ogólne zasady oceny, czy ingerencja w prawo do wolności wypowiedzi jest "konieczna w społeczeństwie demokratycznym"
w rozumieniu artykułu 10 § 2 Konwencji są również często rozstrzygane
w orzecznictwie Trybunału. Zostały one niedawno przywołane w sprawach
Pentikäinen przeciwko Finlandii ([GC], nr 11882/10, §§ 87-88, ETPCz 2015)
i Bédat przeciwko Szwajcarii ([GC], nr 56925/08, § 48, 29 marca 2016).
44. Trybunał musi ustalić, czy władze krajowe znalazły odpowiednią równowagę, biorąc pod uwagę margines swobody przyznanej Umawiającym się Państwom, między ochroną wolności wypowiedzi zawartą w artykule 10 i ochroną dobrego imienia tych, przeciwko którym zarzuty zostały postawione, prawo, które, jako aspekt życia prywatnego, jest chronione przez artykuł 8 Konwencji. W dwóch ostatnich przypadkach, Trybunał zdefiniował swoją rolę w równoważeniu tych dwóch sprzecznych interesów. Sprowadziło sie to do zidentyfikowania szeregu istotnych kryteriów, gdzie prawo do swobody wypowiedzi jest zrównoważone
w stosunku do prawa do poszanowania życia prywatnego (patrz
Axel Springer AG przeciwko Niemcom [GC], nr 39954/08, §§ 82-95 7 lutego 2012, a
Von Hannover przeciwko Niemcom (nr 2) [GC], nr 40660/08 i 60641/08, §§ 101-113, ETPCz 2012).
(b) Zastosowanie powyższych zasad w niniejszej sprawie
45. Nie było wątpliwości, że decyzje sądów w niniejszej sprawie i sankcje nałożone na skarżącego stanowiły "ingerencję" w jego prawo do wolności wypowiedzi, zagwarantowane przez artykuł 10 § 1 Konwencji. Taka ingerencja była niewątpliwie przewidziana przez prawo, a mianowicie na podstawie artykułów 23 i 24 Kodeksu Cywilnego. Trybunał uznaje ponadto, że ingerencja realizowała uzasadniony cel, jakim jest ochrona dobrego imienia i praw innych osób - a mianowicie, dobrego imienia, reputacji i wiarygodności A. M. w rozumieniu artykułu 10 § 2 Konwencji. W związku z tym jedyną ważną kwestią jest to, czy ingerencja w prawo skarżącego do wolności wyrażania opinii była "konieczna w społeczeństwie demokratycznym".
46. W niniejszej sprawie skarżący, komentując dla Rzeczpospolitej powództwo cywilne wytoczone przeciwko niemu przez A.M., stwierdził, że “Swoją drogą to ciekawe, kto mnie pozwał do sądu: dwóch agentów i jeden ich zaciekły obrońca”. Sądy krajowe zbadały prawdziwość tego stwierdzenia i stwierdziły, że nie było podstaw, by sądzić, że A.M. bronił osób, które współpracowały ze służbami bezpieczeństwa w czasach komunistycznych.
47. Trybunał odnotowuje fakt, że omawiane wyrażenie stanowi atak na dobre imię A.M. ze względu na jego rzekomą pobłażliwość dla nadużyć popełnionych w ramach reżimu komunistycznego. Taka wypowiedź była w stanie osiągnąć wystarczający poziom powagi powodując uszczerbek osobistego prawa do poszanowania życia prywatnego. Władze krajowe stanęły zatem przed trudnym zadaniem zrównoważenia dwóch sprzecznych wartości, a mianowicie wolności wypowiedzi skarżącego z jednej strony i prawo A.M. do poszanowania jego reputacji z drugiej (patrz Axel Springer [GC], cytowane powyżej, § 83, § 84). W takich przypadkach jednym z czynników, które Trybunał bierze pod uwagę, to pozycja osoby, której dotyczy publikacji: czy on lub ona jest "osobą publiczną" albo w inny sposób "wszedł na scenę publiczną". Innym ważnym czynnikiem jest to, czy wypowiedź o której mowa, przyczyniła się do debaty w interesie ogólnym (patrz Krone Verlag GmbH przeciwko Austrii, nr 27306/07, § 53, 19 czerwca 2012).
48. W niniejszej sprawie, Trybunał zauważa, że A.M. to dawny dysydent, wiodący polski intelektualista, redaktor naczelny jednego z największych dzienników w kraju, który aktywnie uczestniczy w życiu politycznym
i debatach na temat aktualnych zagadnień. Trybunał orzekł już, że dziennikarze i publicyści, podobnie jak inne osoby, które aktywnie uczestniczą w życiu publicznym, powinny wykazywać większy stopień tolerancji na krytykę wobec nich (patrz
Kurski przeciwko Polsce, nr 26115/10, § 50, 5 lipca 2016).
49. Pomimo twierdzeń Rządu (patrz paragraf 38 powyżej), Trybunał uznaje, że sporna wypowiedź dotyczyła przedmiotu zainteresowania opinii publicznej, a mianowicie lustracji dziennikarzy. Taka sprawa może,
a niniejsza w istocie stanowiła podstawę do debaty publicznej. W związku
z tym Trybunał przypomina, na podstawie artykułu 10 § 2 Konwencji, że
istnieje niewielki margines dla ograniczania wolności wypowiedzi, gdy kwestia zainteresowania publicznego jest zagrożona (patrz
Couderc i Hachette Filipacchi Associes przeciwko Francji [GC], nr 40454/07, § 96, ETPCz 2015 (fragmenty)). Trybunał zauważa ponadto, że sądy krajowe prawidłowo rozpatrzyły kontekst, w jakim padło twierdzenie skarżącego. Wyraźnie nawiązały do toczącej się debaty publicznej w Polsce o konieczności lustracji (patrz paragraf 22 powyżej), a nawet zauważyły, że gdyby skarżący korzystał z bardziej ogólnego sformułowania jego oświadczenie mieściłoby się w granicach dopuszczalnej krytyki (patrz paragraf 16 powyżej)
50. W odniesieniu do klasyfikacji spornej wypowiedzi, skarżący argumentował przed sądem krajowym, że jego wypowiedź opisała stanowisko A.M. wobec lustracji w Polsce (patrz paragraf 12 powyżej). Sądy krajowe, odnosząc się do opinii biegłych, uznały, że sporne wyrażenie było stwierdzeniem faktu (patrz: paragrafy 13 i 23 powyżej). Nie ma powodu, aby odejść od tej oceny. Nawet wypowiedź w kontekście szerszej debaty nad zagadnieniem budzącym niepokój publiczny powinna mieć solidne podstawy poparte faktami, na których można oprzeć ten zarzut (patrz Ärztekammer für Wien oraz Dorner przeciwko Austrii, nr 8895/10, § 69, 16 lutego 2016). Jednakże sądy krajowe, po dokładnym zbadaniu przykładów publicznych wypowiedzi A. M., stwierdziły, że nie było takich podstaw. Chociaż A. M. rzeczywiście był krytyczny wobec ustawy lustracyjnej, nigdy nie bronił dwóch osób wymienionych przez skarżącego jako "agenci" (patrz: paragrafy 17 i 23 powyżej). Trybunał nie widzi powodu, by uznać decyzje sądów krajowych za nieuzasadnione lub arbitralne.
51. W związku z tym Trybunał uważa, że powody podane przez sądy krajowe były właściwe i wystarczające.
52. Wreszcie, jeśli chodzi o "proporcjonalności" sankcji, Trybunał zauważa, że skarżący został zobowiązany do pokrycia kosztów postępowania, zapłacenia 10.000 złotych (około 2380 euro) na cel społeczny, oraz do publikacji przeprosin, za które opłata została pierwotnie ustalona na 23.124 złotych (około 5505 euro). Skarżący skorzystał przy tym ze znacznego upustu w nieznanej wysokości. Trybunał zauważa ponadto, że przy podejmowaniu decyzji o kwocie do zapłaty na cel społeczny sądy krajowe starannie rozważyły możliwości i określiły wysokość grzywny nałożonej na skarżącego w świetle jego sytuacji finansowej (patrz paragraf 24 powyżej). Nie podnoszono aby kwota, do zapłacenia której skarżący został zobowiązany, miała na niego nieproporcjonalnie duży wpływ. Dlatego nałożona kara nie może zostać uznaną za nieproporcjonalną (patrz, mutatis mutandis, Genner przeciwko Austrii, nr 55495/08, § 49, 12 stycznia 2016).
53. Mając na uwadze powyższe, Trybunał jest przekonany, że władze zagwarantowały odpowiednią równowagę między prawem do ochrony dobrego imienia powoda z jednej strony i prawem skarżącego do korzystania z wolności wypowiedzi, kiedy kwestia interesu publicznego jest zagrożona z drugiej, i że ocena ta została wykonana zgodnie z kryteriami określonymi w orzecznictwie Trybunału. Ingerencja może więc być racjonalnie uznana za "konieczną w społeczeństwie demokratycznym" w rozumieniu paragrafu 2 artykułu 10 Konwencji.
54. Zatem nie doszło do naruszenia tego przepisu.
Z TYCH PRZYCZYN TRYBUNAŁ JEDNOMYŚLNIE,
1. Uznaje, skargę za dopuszczalną;
2. Stwierdza, że nie doszło do naruszenia artykułu 10 Konwencji.
Sporządzono w języku angielskim i obwieszczono na piśmie w dniu 17 stycznia 2017 roku, zgodnie z Regułą 77 §§ 2 i 3 Regulaminu Trybunału.
Marialena Tsirli András Sajó
Kanclerz Przewodniczący
Zgodnie z Artykułem 45 § 2 Konwencji i Regułą 74 § 2 Regulaminu Trybunału, oddzielna opinia sędziego Kūrisa stanowi załączenie do wyroku.
A.S.
M.T.
ODDZIELNE STANOWISKO SĘDZIEGO KURISA
Wyraziłem pogląd co do celowości łączenia niniejszej sprawy z Zybertowicz przeciwko Polsce (nr 59138/10, 17 stycznia 2017), w opinii załączonej do niniejszego wyroku
Data wytworzenia informacji: